Wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 11 lutego 2021 roku sygn.akt. I ACa 646/20 – bezskutecznie BNP Paribas S.A. kwestionował interes prawny kredytobiorców żądających stwierdzenia nieważności kredytu frankowego

 

Sąd Apelacyjny w Szczecinie  w składzie:

SSA Krzysztof Górski (przewodniczący, sprawozdawca)

SSA Dorota Gamrat-Kubeczak

SSA Ryszard Iwankiewicz

 

po rozpoznaniu w dniu 11 lutego 2021 roku, na posiedzeniu niejawnym w Szczecinie sprawy z powództwa B. B. i A. B. (1) przeciwko (…) Bank (…) spółce akcyjnej w W. o ustalenie na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 28 października 2020 r. sygn. akt I C 647/20

 

  1. oddala apelację;
  2. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4050 zł (czterech tysięcy pięćdziesięciu złotych) tytułem kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.

UZASADNIENIE

 

Powodowie B. B. oraz A. B. (1) dochodzą w niniejszej sprawie żądania ustalenia nieważności umowy kredytu hipotecznego nr (…), w wysokości 45.857,14 CHF zawartej w dniu 15 grudnia 2005 roku z poprzednikiem prawnym pozwanego (…) Bank (…) S.A w W. oraz o zasądzenie na swoją rzecz solidarnie kosztów procesu. Swoje roszczenie powodowie wiązali z faktem, iż zawarta umowa jest sprzeczna z art. 69 prawa bankowego i zawiera postanowienia abuzywne w rozumieniu art. 385 § 1 k.c.

 

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa.

 

Wyrokiem z dnia 28 października 2020 roku Sąd Okręgowy w Szczecinie uwzględnił powództwo w całości i orzekł o kosztach procesu

 

Rozstrzygnięcie to Sąd oparł o następujące fakty (uznane za bezsporne lub udowodnione)

 

W 2005 roku B. B. oraz A. B. (1) w celu zdobycia środków na dokonanie transakcji zakupu nieruchomości udali się do pośrednika kredytowego (…), który zaproponował skorzystanie z oferty kredytu walutowego zaciągniętego we franku szwajcarskim w (…) Bank (…) S.A w W.. Z uwagi na najkorzystniejszą na rynku ofertę kredytu, powodowie złożyli w (…) Bank wniosek kredytowy, który został pozytywie zweryfikowany. W konsekwencji w dniu 15 grudnia 2005 roku powodowie podpisali z poprzednikiem prawnym pozwanej (…) Bank S.A umowę kredytu mieszkaniowego nr (…) .

 

Zgodnie z głównymi postanowieniami zawartej przez strony umowy, pozwany bank udzielił powodom długoterminowego kredytu budowlano-hipotecznego w wysokości 45 857,14 CHF -w kwocie nie większej niż równowartość 105.000 zł- na sfinansowanie kosztów zakupu lokalu mieszkalnego nr (…) w S. na Os. (…), dla którego Sąd Rejonowy Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie prowadzi KW lir (…) oraz refinansowania wniesionego wkładu własnego związanego z kredytowaną nieruchomością (§ 1 ust. 1). Uruchomienie kredytu miało nastąpić w II transzach, po spełnieniu warunków określonych w §3 ust. 1 i 2 umowy.

 

Spłata kapitału kredytu następować miała w 359 rosnących ratach miesięcznych na rachunek kredytobiorcy nr (…) (§6 ust.1 i 2 umowy)

 

Kredyt został oprocentowany w skali rocznej według zmiennej stopy procentowej, odpowiadającej stopie bazowej LIBOR dla 6 miesięcznych depozytów w CHF powiększonej o stałą marżę w wysokości 1,25 % w okresie karencji w spłacie kredytu oraz 1,00 % w okresie spłaty kredytu (§ 4 ust. L umowy).

 

Zabezpieczaniem wierzytelności wynikających z urnowy kredytu, była ustanowiona przez powodów na rzecz banku hipoteka zwykła w kwocie 42 857,14 CHF oraz hipoteka kaucyjna do kwoty 2882,19 CHF jako zabezpieczenie odsetek i innych kosztów. Obie Hipoteki ustanowione zostały na prawie własności do kredytowanej nieruchomości i wpisane do księgi wieczystej. Ponadto powodowie poddali się egzekucji w trybie art. 97 prawa bankowego na podstawie bankowego tytułu egzekucyjnego do kwoty 64285, 71 CHF.

 

W sprawach nieuregulowanych w/w umowie kredytu zastosowanie miały postanowienia „Regulaminu udzielania kredytu hipotecznego dla Klientów Indywidualnych w (…) Bank (…) S.A.”

 

Jak wynika z §23 w/w Regulaminu „Kredytobiorca zobowiązany był do otwarcia konta oraz do zasilania tego konta wpływami zabezpieczającymi miesięczną spłatę raty i odsetek oraz zostało to wskazane w umowie kredytowej (…)) w przypadku kredytu w walucie obcej, kredytobiorca otwierał rachunek walutowy w walucie udzielonego kredytu i wskazywał go w umowie kredytowej. Ponadto kredytobiorca upoważniał bank do pobierania ze wszelkich środków kredytobiorcy w banku oraz bieżącego rachunku firmowego kredytobiorcy, kwot należnych bankowi z tytułu umowy o kredyt, gdyby kwoty te nie zostały spłacone w terminie o którym mowa w §21.

 

Zgodnie natomiast z § 21 ust. 3 Regulaminu, w przypadku kredytów w walutach obcych, raty spłat przeliczane były według ostatniej tabeli kursów ogłoszonej przez Bank w dniu jej wymagalności przy zastosowaniu kursu sprzedaży walut”.

 

W związku z powyższym w dniu 21 grudnia 2005 roku powodowie zawarli z pozwanym bankiem umowę rachunku bankowego mocą której poprzednik prawny pozwanego banku zobowiązał się do otwarcia i prowadzenia na rzecz powodów dwóch niezależnych rachunków bankowych tj. rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego w walucie PLN nr (…) oraz rachunku walutowego w CHF nr (…).

 

Spłata raty kredytu następowała po dokonaniu przeliczenia raty CHF na PLN, z rachunku bankowego prowadzonego w PLN o numerze: (…). Wysokość poszczególnych rat kredytu została określona w harmonogramie spłat. Harmonogram spał kredytu był zmienny. Powodowie comiesięcznie zasilali w/w rachunek kwotami wynikającymi z treści harmonogramu spłat. Powodowie nie znali z góry wysokości raty w złotówkach dlatego każdorazowo na pokrycie miesięcznej raty przelewali kwotę z nadwyżką.

 

Powodowie otworzyli ww rachunki na żądanie banku, chociaż mieli swoje konta w innych bankach, prowadzone w złotówkach. Rachunek złotówkowy (…) został otwarty wyłącznie w celu obsługi tego konkretnego kredytu.

 

Umowa o kredyt zawarta została z powodami jako konsumentami za pomocą ustalonego wzorca umowy, a treść zapisów nie była z powodami indywidualnie ustalana. Powodowie od samego początku starali się o kredyt w złotówkach. Kredyt został udzielonym im w walucie obcej, bowiem nie spełniali warunków kredytowych w PLN. Jedynym ustaleniem na który powodowe mieli wpływ przy negocjowaniu warunków umowy kredytowej była możliwość wyboru wysokości kredytu oraz rodzaju rat tj. rosnącej lub malejącej. Powodowie nie byli informowani o mechanizmie przeliczania zadłużenia z CHF na PLN i odwrotnie. Pozwana nie wytłumaczyła powodom na czym polega ryzyko kursowe.

 

Zgodnie z zaświadczeniem pozwanego datowanym na dzień 2 stycznia 2020 roku, łączna wartość uiszczonych przez powodów kwot z tytułu rat kapitałowo-odsetkowych wyniosła 80.988,53 PLN.

 

Pismem datowanym na 24 marca 2020 rok powodowie wezwali pozwanego do przedstawienia propozycji rozliczenia świadczeń wynikających z w/w umowy kredytu nr (…) w terminie 7 dni, pod rygorem skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego.

 

Pozwany nie ustosunkował się do niniejszego pisma.

 

Następcą prawnym (…) Bank (…) S.A z siedzibą w W. stał się (…) S.A. z siedzibą w W..

 

Dokonując oceny prawnej powództw w świetle przedstawionej podstawy faktycznej Sąd Okręgowy stwierdził, że swoje roszczenie powodowie uzasadniali wskazując, iż po pierwsze umowa nie precyzuje waluty oraz sposobu w jaki ma być dokonywana spłata rat kredytu, a po drugie, postanowienia umowy dotyczące mechanizmów ustalania kursów CHF do PLN nie zawierają jednoznacznej treści i pozwalają na pełną swobodę pozwanego w ustalaniu kosztów związanych z kredytem dlatego są niedozwolone w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c.

 

W ocenie Sądu Okręgowego umowa zawarta z pozwanym bankiem była nieważna z dwóch zasadniczych powodów.

 

Sąd uznał za zasadny zarzut naruszenia art. 69 ustawy prawo bankowe (w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia umowy kredytu). Zarzut ten jako najdalej idący w istocie przesądził o konieczność stwierdzenia nieważności umowy jako sprzecznej z art 58 k.c. oraz art.353 1 k.c.

 

Przy dokonywaniu oceny treści wzorca umowy pozwanego banku uwagę Sądu zwróciły zapisy odnoszące się do essentialia negoti umowy, które w zasadzie pozwalają zakwalifikować ją zarówno do umowy o kredyt denominowany jak i indeksowany. Sąd podkreślił, iż wobec braku w umowie precyzyjnie wskazanej kwoty udzielonego kredytu i niedookreślenia waluty, w jakiej miała następować jego spłata, otwarcia do obsługi kredytu dwóch niezależnych rachunków bankowych w PL oraz w CHF, pozostających w kompletnie niejasnej relacji oraz braku harmonogramu spłaty, umowa w takim kształcie nie mogła ostać się w obrocie prawnym.

 

Nadto Sąd uznał, że nieważność umowy powodowały również zawarte w niej niedozwolone postanowienia dotyczące mechanizmu przeliczania kursu CHF do PLN, które stały się w ostatnich latach przedmiotem wielu orzeczeń TSUE, w szczególności odnoszących się do wykładni art. 4 i 6 dyrektywy 93/13 wydanych na tle konsumenckich umów kredytowych zawierających ryzyko kursowe/walutowych i jako wiążące również Sąd w niniejszej sprawie nie mogły zostać pominięte.

 

Rozstrzygając, czy powodowie posiadają interes prawny do wystąpienia z powództwem o ustalenie/stwierdzenie nieważności umowy wynikający z art. 189 k.p.c. Sąd Okręgowy stwierdził, że wydanie wyroku w realiach niniejszego postępowania – mając na uwadze fakt, że żadna ze stron nie wypowiedziała umowy – w sposób definitywny rozstrzygnie niepewną sytuację prawną powodów i zapobiegnie także na przyszłość możliwym sporom, a tym samym w sposób pełny zaspokoi ich interes prawny (tak wyrok Sądu Najwyższego z 27 stycznia 2004 r. II CK 387/02, Lex nr 391789).

 

Za okoliczność bezoporną Sąd uznał legitymację pozwanego banku, który wszedł w ogół praw i obowiązków po swoim poprzedniku prawnym.

 

Biorąc pod uwagę fakt, że zaciągnięty kredyt był przeznaczony na cele mieszkaniowe i nie miał związku z prowadzoną działalnością gospodarczą, Sąd przesądził,, że przesłanki wrażone 22 1 k.c. o jej konsumenckim charakterze również zostały przez powodów spełnione.

 

Sąd wyjaśnił, że choć brak jest w polskim porządku prawnym ustawowej definicji kredytu denominowanego/indeksowanego, a w chwili zawarcia umowy kredytu między powodami, a pozwanym, tj. w dniu 15 grudnia 2005 roku prawo bankowe nie przewidywało literalnie możliwości udzielania kredytów denominowanych i indeksowanych, możliwość ta została jednak wprowadzona później ustawą o zmianie ustawy – prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw z dnia 29 lipca 2011 roku (Dz.U. nr 165, poz. 984), która weszła w życie 26 sierpnia 2011 roku, poprzez dodanie w art. 69 ust. 2 punkt 4a. Brak definicji ustawowej kredytu denominowanego /indeksowanego nie przesądzał o jego niedopuszczalności w obrocie prawnym. Kredyty te cechują się co prawda określonymi zasadami ustalania świadczeń stron – których sposób ustalania mechanizmów przeliczania walut stał się przedmiotem sporów sądowych kredytobiorców z instytucjami finansowanymi, niemniej co do zasady mieszczą się one w granicach swobody umów wyrażonych w art.353 1 k.c. Przyjmuje się powszechnie, że kredyt denominowany lub indeksowany do waluty obcej to kredyt udzielony w złotych polskich, którego kwota jest odnoszona do waluty obcej. Kredyt taki jest de facto kredytem złotowym, gdyż jedynie na skutek denominacji lub indeksacji jego saldo wyrażane jest w walucie obcej, do której kredyt został denominowany lub indeksowany. Po ustaleniu salda kredytu w tejże walucie obcej, umowa może przewidywać uruchomienie kredytu w walucie polskiej po przeliczeniu salda kredytu wyrażonego w walucie obcej na złote polskie, po kursie waluty z dnia uruchomienia kredytu. Co więcej, w przypadku kredytu denominowanego lub indeksowanego do waluty obcej kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo—odsetkowych w walucie, do której kredyt został denominowany lub indeksowany, bądź w walucie polskiej, po przeliczeniu raty wyrażonej w walucie, do której kredyt denominowano lub indeksowano według kursu wymiany waluty z dnia płatności raty. W wykonaniu umowy o kredyt denominowany wszelkie operacje z walutą wykonywane są jedynie „na papierze”, dla celów księgowych, natomiast do faktycznego transferu wartości dewizowych w którąkolwiek stronę nie dochodzi. Do faktycznego pojawienia się waluty obcej w relacji pomiędzy kredytobiorcą i bankiem może dojść dopiero w przypadku uzgodnienia przez strony, że kredytobiorca będzie spłacał kredyt w walucie, do której został on denominowany. Powyższe nie zmienia jednak charakteru kredytu. Sąd Okręgowy wskazał nadto, że umowy zawierające mechanizmy indeksacji były wielokrotnie poddawane ocenie w orzecznictwie sądów powszechnych i w zdecydowanej części orzeczeń sama dopuszczalność takiej konstrukcji w umowie kredytu nie została zakwestionowana. Sąd Najwyższy w swoim orzecznictwie również nie podważył samej konstrukcji takich umów (m.in. wyroki: z 25 marca 2011 r. sygn. IV CSK 377/10, z 22 stycznia 2016 r. sygn. I CSK 1049/14, z 19 marca 2015 r. sygn. IV CSK 362/14, z 8 września 2016 r. sygn. II CSK 750/15, z 1 marca 2017 r. sygn. IV CSK 285/16, z 14 lipca 2017 r. sygn. II CSK 803/16, z 27 lutego 2019 r. sygn. II CSK 19/18, z 4 kwietnia 2019 r. sygn. III CSK 159/17).

 

Sąd Okręgowy wyjaśnił, że w niniejszym przypadku owa niedopuszczalność istnienia umowy w jej pierwotnym kształcie została oceniona w kontekście ustalenia nietransparentności jej wzorca umownego, którym posłużył się poprzednik prawny pozwanego banku. Sąd Okręgowy przyjął, iż oceny umowy wiążącej strony należało dokonać w pierwszej kolejności przez pryzmat wymogów jakie umowa kredytu bankowego winna spełniać stosownie do treści art. 69 prawa bankowego. Ze wskazanego przepisu wynika, iż przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Kolejno ustawa reguluje, że umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: 1) strony umowy; 2) kwotę i walutę kredytu; 3) cel, na który kredyt został udzielony; 4) zasady i termin spłaty kredytu; 4a) w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu; 5) wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany; 6) sposób zabezpieczenia spłaty kredytu; 7) zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu; 8) terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych; 9) wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje; 10) warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy.

 

Uwzględniając zatem ustawowe essentialia negotii umowy kredytowej Sąd uznał, iż umowa z dnia 15 grudnia 2005 roku nie określa w sposób jednoznaczny zarówno zasad według których następować miała spłata kredytu jak i nie precyzuje wprost kwoty jaka miała zostać przekazana kredytobiorcy w związku z jej zawarciem. Tym samym umowa ta nie zawiera wszystkich enumeratywnie wymienionych powyżej elementów kredytu, a zatem jest sprzeczna z ustawą, gdyż nie zawiera w swojej treści elementów objętych nakazem wynikającym z normy prawnej (tak: Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z 19 stycznia 2018r., I ACa 632/17, publ. Lex). Jak wynika bowiem § 6 ust. 1 i 2 analizowanej umowy – regulującego zasady spłaty kredytu: „spłata kapitału kredytu następować miała w 359 rosnących ratach miesięcznych na rachunek kredytobiorcy nr (…)”. Postanowienia te w swej treści nie określają w żaden sposób rodzaju waluty w jakiej powodowie zobowiązani byli dokonywać spłaty rat kapitałowo-odsetkowych. Mając przy tym na uwadze, że do obsługi kredytu powodowie zobowiązani byli otworzyć aż dwa różne rachunki bankowe (zarówno w PLN jak i w CHF), spłata zobowiązania mogła w ocenie Sądu następować zarówno w walucie PLN jak i CHF, co oczywiście rodzi oczywiste trudności w zakresie określenia rzeczywistych praw i obowiązków stron umowy.

 

Umowa kredytu skonstruowana w powyższy sposób zawierała również inne odstępstwa od definicji legalnej zawartej w prawie bankowym. Do wymienionych już wyżej essentialia negotii umowy kredytu bankowego Sąd zaliczył także określenie wysokości samego świadczenia. W tej sprawie zgodnie z §1 ust. 1 oraz §3 ust la i 1 umowy, bank udzielił długoterminowego kredytu hipotecznego w wysokości 45.857,14 CHF nie więcej jednak niż 105.000 zł, (…) w przypadku natomiast gdy kwota kredytu zostanie określona w innej walucie bank dokona przewalutowania kredytu zgodnie z obowiązującymi zasadami w banku.

 

Powyższe wskazuje zdaniem Sądu na to, iż wartość ta została wyrażona zarówno w PLN (maksymalna kwota) jak i we CHF. Choć umowa nie wskazywała, czy kredyt jest denominowany czy indeksowany, mając na uwadze, fakt, że powodowie zgodnie z ich zeznaniami spłacali ją w złotówkach, na potrzeby niniejszego procesy można przyjąć model kredytu denominowanego. W takim przypadku ustalenie wysokości raty kapitałowo – odsetkowej odnosiło się do waluty obcej czyli do CHF. Sąd Okręgowy zauważył, iż w tej sytuacji kredytobiorca nigdy nie spłaca nominalnej wartości kredytu, gdyż z uwagi na różnice kursowe (w momencie przeliczenia wartości kredytu na CHF w dacie jego wykorzystania i z daty przeliczenia raty wyrażonej w CHF na PLN w dacie spłaty), jak i zastosowanie mechanizmu spreadu walutowego (zastosowanie kursu kupna waluty w momencie przeliczenia wartości kredytu na CHF oraz kursu sprzedaży waluty w momencie spłaty raty – zgodnie z §21 Regulaminu stanowiącego integralną część umowy), zawsze będzie to inna kwota. Cecha ta stanowi zaś znaczące odejście od ustawowej konstrukcji kredytu, której elementem przedmiotowo istotnym jest obowiązek zwrotu kwoty otrzymanej i określenia waluty w jakim ma być spłacane świadczenie. Fakt ten wynika z włączenia do umowy klauzuli waloryzacyjnej, która powoduje, że wysokość zobowiązania wyrażonego w walucie polskiej jest modyfikowana innym miernikiem wartości. Włączenie zaś do umowy niedających się zweryfikować mechanizmów indeksacyjnych kredytu, wprowadza szereg problemów związanych m.in. z przełamaniem zasady określoności świadczenia, obarczenie kredytobiorcy nieograniczonym ryzykiem kursowym, a także możliwości naruszenia przepisów o odsetkach maksymalnych. Powyższe koreluje z zeznaniami powodów złożonych na rozprawie w dniu 05 sierpnia 2020 roku przed tut. Sądem z których wynika, iż nie znali oni z góry wysokości raty kredytu, przekazywali bankowi środki na jego spłatę z tzw. „górką” Zdaniem Sądu ujawniony brak harmonogramu spłat rat kredytu potwierdza tylko niepewność tego stosunku prawnego, jak również nieweryfikowalność obowiązków stron w odniesieniu do głównych świadczeń umowy. Aby bowiem można było mówić o ważnej umowie kredytu, na tle art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego, musi występować tożsamość pomiędzy kwotą i walutą kredytu, kwotą środków pieniężnych oddanych do dyspozycji kredytobiorcy oraz kwotą jaką kredytobiorca obowiązany jest zwrócić bankowi wraz z odsetkami (tak: Sąd Apelacyjny w Białymstoku w uzasadnieniu wyroku z 17.01.2018r., I ACa 674/17, publ. Lex) – co w ocenie Sądu nie miało miejsca. Ponadto na konieczność oznaczenia świadczeń stron dla ważności umowy wskazywał też w wyroku z 5 czerwca 2014 roku (IV CSK 585/13, Legalis nr 1079906) Sąd Najwyższy wskazując, że warunkiem powstania ważnego zobowiązania, którego treścią jest obowiązek spełnienia świadczenia przez dłużnika na rzecz wierzyciela jest dokładne określenie treści tego świadczenia albo przesłanek pozwalających na jego dokładne określenie.

 

W konsekwencji zdaniem Sądu Okręgowego , umowa z 15 grudnia 2005 roku zawarta pomiędzy powodami, a pozwanym bankiem jako następcą prawny jest nieważna z uwagi na jej sprzeczność z przepisami ustawy art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego w zw. z art. 58 § 1 k.c. W myśl art. 58 § 1 k.c., czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czyrmości prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. W myśl § 2 tego przepisu, nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Jak zaś stanowi art. 58 § 3 k.c., jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana.

 

Dokonując kompleksowej analizy przedmiotowego kredytu Sąd doszedł również do przekonania, że przyczynami dyskwalifikującymi z obrotu prawnego umowę zawartą przez strony w dniu 15 grudnia 2005 roku poza wymienionymi powyżej, były także narzucone przez bank w postanowieniach umownych sposoby ustalania samego mechanizmu denominacji kredytu, w tym dowolnego ustalania kwoty podlegającej spłacie wyrażonej w comiesięcznych ratach, którym należało przypisać walor abuzywności. Sąd przeanalizował wskazane w pozwie postanowienia umowy jak i regulaminie do umowy – będącym jej integralną częścią, po wtóre pod kątem ich zgodności z art. 353 1 k.c. jak i art. 385 1 §1 k.c., a tu w szczególności w zakresie odnoszącym się do głównych świadczeń umowy wyznaczających kursy walut, przejrzystości zapisów umownych, w tym ich zgodności z dobrymi obyczajami, a także szeroko pojętym interesem konsumenta, aby ostatecznie ustalić wpływ postanowień na kształt wykonania umowy i wykluczyć możliwość jej dalszego funkcjonowania po jej ewentualnym „odfrankowieniu”

 

Sąd zważył, że choć stosowanie mechanizmów indeksacji/denominacji/waloryzacji w konstrukcji samej umowy kredytu jest dopuszczalne – o czym była mowa powyżej – to sposób ustalania tego mechanizmu należało uznać za sprzeczny z naturą stosunku obligacyjnego wyrażoną w art. 353 1 k.c. Taka konstatacja związana jest w głównej mierze z wprowadzeniem do stosunku zobowiązaniowego swego rodzaju elementu nadrzędności przesuwającego ciężar wykonania umowy na stronę powodową. Sporna umowa nie nakładała bowiem na pozwanego żadnych ograniczeń w zakresie określania kursów walut w tabeli banku. Nadto powodowie nie znając zasad kształtowania kursu dewiz, nie mieli przy tym pewności, czy kurs obowiązujący w pozwanym banku o danej porze określonego dnia będzie kursem, według którego bank rzeczywiście dokona przeliczenia ich kwoty lub raty kredytu. Powyższe daje pozwanemu uprawnienie do dowolnego kształtowania kwoty kredytu podlegającej spłacie, co niewątpliwie narusza istotę stosunku zobowiązaniowego, przekracza granice swobody umów określonej w art. 3531 k.c., oraz prowadzi do nieważności czynności prawnej jako sprzecznej z ustawą (art. 58 k.c.). Nie zasługuje bowiem na aprobatę pogląd uznający dopuszczalność przyznania wyłącznie jednej stronie stosunku zobowiązaniowego możliwości zmiany warunków umowy (tak wyrok Sądu Najwyższego z 22 maja 2014 r., sygn. IV CSK 597/13).

 

Dokonując wykładni artykułu 385 1 l k.c. wnioskuje się, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są takie klauzule umowne, które spełniają łącznie trzy przesłanki pozytywne tj.: zawarte zostały w umowach z konsumentami, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają jego interesy. Kontrola abuzywności postanowień umowy wyłączona jest jedynie zaś w przypadku spełnienia jednej z dwóch przesłanek negatywnych, to jest gdy: postanowienie umowne zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem oraz gdy postanowienie umowne określa główne świadczenia stron i jest sformułowane w sposób jednoznaczny. Nieuzgodnione indywidualnie są zatem te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przyjętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Przez „rzeczywisty wpływ” należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych (art. 3851 § 3 k.c.) Unormowania zawarte wart. 3851 – 385 3k.c. mają zatem szczególny charakter w stosunku do tych przepisów, które mają ogólne zastosowanie do kształtowania przez kontrahentów treści umowy (art. 58, 3531 czy 388 k.c.). Są one bowiem rezultatem stosowanych w polskim prawie postanowień wspomnianej już dyrektywy 93/13 której wykładni sądy krajowe, stosując prawo wewnętrzne, zobowiązane są tak dalece, jak jest to możliwe, dokonywać w świetle brzmienia i celu rozpatrywanej dyrektywy, tak by zastosować się do art. 288 akapit trzeci Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 13. czerwca 2016 roku w sprawie C-377/14).) Obowiązek dokonywania wykładni prawa krajowego art. 385 1 k.c. zgodnie z prawem Unii jest bowiem w istocie nierozerwalnie związany z systemem Traktatu, gdyż zezwala sądom krajowym na zapewnienie, w ramach ich właściwości, pełnej skuteczności prawa Unii przy rozpoznawaniu zawisłych przed nimi sporów.

 

Sąd wskazał w tym kontekście na jednolitość zeznań strony powodowej w zakresie braku jakiejkolwiek możliwości indywidualnego uzgodnienia warunków umowy. Pozwany z kolei nie przeprowadził żadnej akcji dowodowej na odparcie tych twierdzeń. W rezultacie Sąd uznał, że warunki umowy nie były uzgodnione indywidualnie, tym bardziej, że powodowie wprost przyznali, iż w czasie zawierania umowy bank nie negocjował z nimi postanowień dotyczących kursów spłat w walucie CHF, ani też nie zachęcał do negocjacji warunków umowy. Jedynymi elementami podlegającymi negocjacji była wysokość kredytu lub możliwość wyboru rodzaju rat: rosnących lub nie. Powyższe korelowało ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym z którego wynika, że powodowie nie mieli świadomości ryzyka walutowego, co więcej nie podpisywali żadnych oświadczeń w tym zakresie, a zdecydowali się na kredyt wyrażony- w pewnej części – w CHF, gdyż nie mieli zdolności kredytowej w złotówkach.

 

Niezależnie od tego zdaniem Sądu , tego rodzaju nierównowaga stron umowy w zakresie praw i obowiązków powoduje w istocie szkodę dla samego konsumenta, który nie mając realnej i rzeczywistej możliwości negocjacji jej warunków jest w takim stosunku traktowany nieuczciwie (art. 3 ust 1 dyrektywy 93/13). Ponadto, zróżnicowanie przez bank pomiędzy kursem kupna i sprzedaży stosowanym dla określenia wysokości kapitału kredytu, a następnie wysokości spłaty, uznać natomiast należy za sprzeczne z dobrymi obyczajami, a równocześnie rażąco naruszające interesy konsumenta. Sąd podkreślił, że ani umowa, ani regulamin, stanowiące podstawę ustalenia treści łączącego strony stosunku prawnego, nie określały w ogóle zasad ustalania kursów dewiz dających możliwość weryfikacji tego mechanizmu powodom. Formularz umowy był to gotowy wzorzec umowny, podobny do setek umów, zawieranych w analogicznych sprawach, co widać na pierwszy rzut oka.

 

Sąd zauważył, iż jak wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego trudno w postępowaniu powodów doszukiwać się złej woli, skoro co do zasady analizując treść umowy można wysnuć wniosek, że o fakcie stosowania spreadu walutowego przez bank konsument musi domyśleć się samodzielnie albo próbować wyprowadzić ten fakt z jej kompleksowej wykładni, w której informację o stosowanych przez bank marżach powiększających kurs dewiz są rozproszone i enigmatyczne.

 

Sąd zauważył też, iż pozwany nie naprowadził żadnych dowodów na to, iż powodowie mieli świadomość ryzyka kursowego, czy, że wytłumaczone im zostały mechanizmy ustalania Kursów Walut stosowane w ramach wewnętrznej polityki banku, co bez wątpienia wskazuje na brak pełnego rozeznania powodów w kwestii ryzyka zmiany kursów walut w czasie, kiedy kredyt denominowany do CHF był powodom udzielany. Argumentacja banku pozwanego o świadomości powodów co do istniejącego ryzyka nie przystaje do podstawowych zasad ochrony konsumenta, jakim służy omawiana wyżej dyrektywa oraz jakim służy art. 385 1 §1 k.c. Rolą banku jest bowiem zastosowanie jednoznacznych postanowień w umowie, tak aby ich charakter był możliwy do zweryfikowania. Rolą konsumenta nie jest natomiast upominać się czy zadawać pytania co do treści łączącego strony stosunku. Sąd zaakcentował, że pozwany podejmując polemikę w zakresie swojej odpowiedzialność, a za głównego winowajcę wskazując niekontrolowany kurs CHF i wahania rynku, pomija przy tym jaki tak naprawdę zamiar przyświecał mu formułując w umowie klauzule określone przez Sąd jako niedozwolone.

 

Nie bez znaczenia dla oceny kwestionowanych postanowień pozostaje zdaniem Sądu także orzecznictwo Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i będące jego rezultatem wpisy w rejestrze klauzul niedozwolonych. W szczególności podzielić należy pogląd wyrażony przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 07 maja 2013 roku, sygn. VI ACa 441/13, w którego uzasadnieniu wskazano, że o abuzywności kwestionowanego postanowienia decyduje fakt, że uprawnienie banku do określania wysokości kursu sprzedaży CHF nie jest w żaden sposób formalnie ograniczone, zwłaszcza nie przewiduje wymogu, aby wysokość kursu ustalonego przez Bank pozostawała w określonej relacji do średniego kursu NBP lub kursu ukształtowanego przez rynek walutowy. Należy zatem podkreślić raz jeszcze, że pozwany bank nie zawarł ani w umowie, ani w dokumentach związanych z jej zawarciem informacji o rzeczywistym zakresie możliwego do przewidzenia ryzyka kursowego – mimo iż od 2004 r. takie pouczenia funkcjonowały na rynku kredytów oraz pomimo obowiązku wynikającego z tzw. Rekomendacji S wydanej przez KNF w 2006 r. Regulamin banku stanowiący integralną część umowy nie zawiera z kolei w ogóle informacji w tym przedmiocie. Sąd naprowadza, że brak dostatecznego przekazu informacji o ryzyku kursowym praktycznie uniemożliwiał podjęcie przez powodów racjonalnej decyzji związanej z zawarciem umowy. Jak to zostało wyżej podkreślone, jedynie konieczność uzyskania wymaganych środków i dostępność produktu pozwanego spowodowały podjęcie decyzji o zawarciu umowy.

 

W związku z powyższym zdaniem Sądu Okręgowego niedozwolony charakter mają zarówno postanowienia przewidujące stosowanie kursów wyznaczanych przez bank przy wykonywaniu mechanizmu denominacji jak i klauzul denominacyjnych w całości, a dotyczących takich zapisów w umowy z dnia 15 grudnia września 2005 roku oraz stanowiącego jej integralną część regulaminu jak:

 

  1. Bank udziela., zgodnie z warunkami niniejszej umowy, długoterminowego kredytu budowlano-hipotecznego w wysokości 45 857,14 CHF nie więcej jednak niż 105.000 zł, (§1 ust. 1 umowy).

 

  1. Bank uruchomi I transze kredytu w wysokości 100.000 PLN określoną w akcie notarialnym (…) w przypadku, gdy kwota określano w/w akcie notarialnym wyrażona jest w innej walucie niż waluta kredytu Bank dokona przewalutowania kredytu zgodnie z obowiązującymi zasadami Banku (§2 ust.1a umowy)

 

  1. Spłata kapitału kredytu następować będzie w 359 rosnących ratach miesięcznych (§6 ust. 1 umowy)

 

  1. Kredyt został oprocentowany w skali rocznej według zmiennej stopy procentowej, odpowiadającej stopie bazowej LIBOR dla 6 miesięcznych depozytów w CHF powiększonej o stałą marżę w wysokości 1,25 % w okresie karencji w spłacie kredytu oraz 1,00 % w okresie spłaty kredytu (§ 4 ust. 1).

 

  1. W przypadku kredytów w walutach obcych, raty spłat przeliczane były według ostatniej Tabeli Kursów ogłoszonej przez Bank w dniu jej wymagalności przy zastosowaniu kursu sprzedaży walut” (§21 ust. 3 Regulaminu do umowy)

 

  1. Kredytobiorca zobowiązany był do otwarcia konta oraz do zasilania tego konta wpływami zabezpieczającymi miesięczną spłatę raty i odsetek oraz innych należności wynikających z umowy kredytu: 1) w przypadku kredytu złotowego, konto zostało to wskazane w umowie kredytowej 2) w przypadku kredytu w walucie obcej, kredytobiorca otwierał rachunek walutowy w i walucie udzielonego kredytu i wskazywał go w umowie kredytowej. Ponadto kredytobiorca upoważniał bank do pobierania ze wszelkich środków kredytobiorcy w „banku oraz bieżącego rachunku firmowego kredytobiorcy, kwot należnych bankowi z tytułu umowy o kredyt, gdyby kwoty te nie zostały spłacone w terminie o którym mowa w § 21 Regulaminu.( §23 Regulaminu do umowy)

 

Wymieniając enumeratywnie poszczególne postanowienie dotyczące mechanizmu denominacyjnego zawartego w umowie kredytu stron jak i jej Regulaminie, Sąd dokonał ich kwalifikacji pod kątem głównych świadczeń umowy. Szczególnie pomocne w tej kwestii okazało się w pełni aktualne stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, zaprezentowanego w wyroku z dnia 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18 wytyczające linię orzeczniczą dla Sądów Krajów członkowskich w kontekście dyrektywy 93/13 zgodnie z którym Trybunał stwierdził, iż:

 

  1. artykuł 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE.L z 1993 r., Nr 95, s. 29) należy interpretować w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy.

 

  1. artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że z jednej strony skutki dla sytuacji konsumenta wynikające z unieważnienia całości umowy, takie jak te, o których mowa w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r., Ks1er i Kslemć Rtbai (C-26/13, EU:C:2014:282), należy oceniać w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a z drugiej strony, do celów tej oceny decydująca jest wola wyrażona przez konsumenta w tym względzie.

 

  1. artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu łuk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę.

 

  1. artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie utrzymywaniu w umowie nieuczciwych warunków, jeżeli ich usunięcie prowadziłoby do unieważnienia tej umowy, a sąd stoi na stanowisku, że takie unieważnienie wywołałoby niekorzystne skutki dla konsumenta, gdyby ten ostatni nie wyraził zgody na takie utrzymanie w mocy.

 

Sąd wyjaśnił, że essentialia negoti umowy funkcjonuje bowiem w doktrynie w sposób dualistyczny. Po pierwsze rozumiane jest jako postanowienie o charakterze konstytutywnym dla danego typu czynności prawnych, a więc w przypadku umów nazwanych – postanowień przedmiotowo istotnych. Zgodnie z drugim z poglądów – termin ten należy rozumieć niezależnie od pojęcia przedmiotowo istotnych postanowień umowy, a dotyczy klauzuli regulujących świadczenia typowe dla danego stosunku prawnego (niekoniecznie przedmiotowo istotnych z doktrynalnego punktu widzenia). Sąd Okręgowy w Szczecinie opowiada się za najbardziej zbliżonym do wykładni zawartego w art. 4 ust 2 dyrektywy 93/13 pojęcia określenia głównego przedmiotu umowy przyjętego w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości, stanowiskiem Sądu Najwyższego w sprawie o sygn. CSK 48/12 W którym SN stwierdził, że: „zasięg pojęcia głównych świadczeń stron, którym ustawodawca posłużył się w art. 385″1 k. c. może budzić kontrowersje, tym bardziej że nie ma tu przesądzającego znaczenia to, czy wspomniane świadczenia należą do essentialiae negotii. Z tej przyczyny zasięg określonego pojęcia musi być zawsze ustalany in casu z uwzględnieniem wszystkich postanowień oraz celu zawieranej umowy”. Uzupełniając powyższe – kompleksowo regulującym kwestie postanowień dotyczących kredytów zawieranych w walutach obcych – wyroku Sądu Najwyższego w sprawie o sygn. V CSK 382/18: w odniesieniu do świadczeń głównych Sąd Najwyższy orzekł, że postanowienia przewidujące przeliczenie oddawanej do dyspozycji kwoty kredytu oraz spłacanych rat na inna walutę określają główne świadczenia stron.

 

Idąc w ślad za powyższą linią orzeczniczą oraz stosując się do stanowiska TSUE Sąd stwierdził, że możliwe jest również zakwalifikowanie do warunków określających główne świadczenia stron także takich warunków, które nie zostałyby zaliczone do essentialiae negotii danej umowy i które w razie ich usunięcia nie spowodują wątpliwości co do konsensu stron niezbędnego przy jej zawarciu.

 

Wobec powyższych argumentów zdaniem Sądu Okręgowego klauzulę denominacyjną (w tym same postanowienia dotyczące przeliczania kwoty kredytu waluty CHF na złotówki) zawartą w § 21 i 23 regulaminu, należy uznać za określającą podstawowe świadczenia w ramach zawartej umowy. Postanowienia dotyczące denominacji nie ograniczają się do posiłkowego określenia sposobu zmiany wysokości świadczenia kredytobiorcy w przyszłości, ale wprost świadczenie to określają. Bez przeprowadzenia przeliczeń wynikających z denominacji nie doszłoby ani do ustalenia wysokości kapitału podlegającego spłacie (wyrażonego w walucie obcej), ani do ustalenia wysokości odsetek, które zobowiązany jest zapłacić kredytobiorca, skoro odsetki te naliczane są, zgodnie z konstrukcją umowy, od kwoty wyrażonej w walucie obcej, ani do określenia wysokości raty. Skoro postanowienia §21 i 23 regulaminu dotyczące denominacji stanowią essentialia negotii umowy, to należy traktować je jako konstytutywne dla tej umowy, a więc określające główne świadczenia stron .

 

W konsekwencji uznania powyższych postanowień umownych za niedozwolone Sąd stwierdził należało, że wskutek bezskuteczności tych postanowień umowę łączącą strony należało uznać za nieważną w całości.

 

W ocenie Sądu utrzymanie stosunku prawnego bez postanowień uznanych za bezskuteczne nie było w świetle okoliczności niniejszej sprawy możliwe. Postanowienia analizowanej umowy odnoszące się do mechanizmu denominacji dotyczyły głównego przedmiotu umowy i miały bezpośredni wpływ na ukształtowanie głównego świadczenia stron. Ich bezskuteczność prowadziłaby nie tylko do zniesienia mechanizmu denominacji oraz różnic kursów walutowych, ale również pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego, stanowiącego o istocie łączącego strony stosunku prawnego. W konsekwencji, kwota zobowiązania banku jak i kredytobiorcy wyrażona byłaby w walucie PLN przy jednoczesnym pozostawieniu oprocentowania opartego o stawkę LIBOR. Usunięcie zatem postanowień określających główne świadczenia stron – podobnie jak postanowienia określającego niektóre z essentialia negotii – musi oznaczać brak konsensu co do zawarcia umowy w ogóle (wyrok z dnia 14 marca 2019 r., D., C-118/17. EU:C:2019:207, pkt 48, 52; podobnie, również wyrok TSUE z dnia 3 października 2019 r. C-260/18 D., pkt 44). To zaś oznacza, że sporną umowę należy uznać za nieważną. Jednocześnie w ocenie Sądu brak było podstaw do zastąpienia abuzywnych postanowień regulaminu jakimikolwiek innymi postanowieniami mogącymi wynikać z przepisów o charakterze dyspozytywnym, bowiem na dzień zawarcia spornej umowy, tj. na dzień 15 grudnia 2005 r. brak było w przepisach prawa polskiego przepisów mogących wypełnić lukę powstałą w wyniku stwierdzenia bezskuteczności postanowień odnoszących się do kursów waluty. W tym zakresie za niedopuszczalne uznać należało zastępowanie przez Sąd z urzędu niedozwolonego postanowienia umownego innym mechanizmem wyliczenia kwoty kredytu – w tym zastosowania kursu kupna waluty czy średniego kursu stosowanego przez NBP. Art. 358 k.c. w kształcie regulującym możliwość spełnienia świadczenia w walucie polskiej w przypadku, w którym przedmiotem zobowiązania jest suma pieniężna wyrażona w walucie obcej” i określającym wartość waluty obcej według kursu średniego NBP, wszedł w życie dopiero w dniu 24 stycznia 2009 r., mocą nowelizacji kodeksu cywilnego z dnia 23 października 2008 r. ( Dz. U Nr 228, poz. 1506). Przepis ten nie może być zatem miarodajny dla określenia treści zobowiązania wynikającego z umowy zawartej między stronami. Nadto, nieważność umowy ze skutkiem ex tunc oznacza w niniejszej sprawie, że wszelkie dokonane przez pozwanego zmiany regulaminu, jak również podpisanie przez strony aneksu do umowy nie mogły odnieść pożądanego skutku i należy je uznać za bezskuteczne. Sąd podzielił stanowisko zaprezentowane w wyroku TSUE z dnia 3 października 2019 r. o sygn. akt C-260/18, iż artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93113 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Zaprezentowana linia TSUE jest zgodna z najnowszym orzecznictwem Sądu Najwyższego zaprezentowanym w uzasadnieniu wyroku wydanego w dniu 11 grudnia 2019 roku w sprawie o sygn. akt V CSK 382/18, którym to wyrokiem Sąd Okręgowy w Szczecinie posiłkował się przy wydaniu rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie uznając zawartą w nim argumentację za własną. Poniżej główne założenia wydanego w sprawie V CSK 382/18 wyroku Sądu Najwyższego:

 

  1. postanowienia przewidujące przeliczenie oddawanej do dyspozycji kwoty kredytu oraz spłacanych rat na inną walutę określają główne świadczenia stron,

 

  1. jeżeli po wyeliminowaniu tego rodzaju postanowień niedozwolonych utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, to przemawia to za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością).

 

  1. brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem, którym mowa w art. 3851 §1 zd. 1 k.c. oznacza, że nie wywołuje ono skutków prawnych od początkuj z mocy samego prawa, co sąd ma wziąć pod uwagę z urzędu

 

  1. świadczenie spełnione (nadpłacone) przez kredytobiorcę na podstawie postanowienia abuzywnego jest świadczeniem nienależnym. Oznacza to, iż co do zasady podlega ono zwrotowi, choćby kredytobiorca był równolegle dłużnikiem banku (tzw. teoria dwóch kondykcji),

 

  1. niemożliwym jest utrzymywanie umowy kredytu poprzez jej przekształcenie w kredyt złotówkowy oprocentowany według stawki LIBOR (tzw. odfrankowienie), a to z kolei skutkuje jej nieważnością,

 

  1. wprowadzenie do umowy kredytu zmian spowodowanych ustawą antyspreadową nie stanowi przesłanki do uznania, iż kredytobiorca zgodził się na pierwotne klauzule abuzywne, chyba że kredytobiorca świadomie zrezygnował z możliwości powoływania się na ich postanowienia oraz na ich zastąpienie postanowieniem dozwolonym

 

W rezultacie Sąd uznał żądanie pozwu za zasadne.

 

Sąd wyjaśnił, że ustalenia w niniejszej sprawie oparł w szczególności na dokumentach złożonych do akt sprawy, których wiarygodności i autentyczności żadna ze stron nie podważała, a jedynie strony wywodziły odmienne skutki z ich treści. W tym stanie rzeczy walor dowodowy dokumentów Sąd ocenia jako wysoki. Nadto, osobowe źródła dowodowe Sąd ocenił jako wiarygodne, gdyż w zasadzie nie stały ze sobą w sprzeczności, jawiły się jako logiczne i merytorycznie odpowiadające zapotrzebowaniu Sądu na informacje tak co do kwestii podnoszonych przez pozwanego, jak też co do sekwencji zdarzeń i okoliczności odnoszących się do zawarcia przez powodów umowy o kredyt denominowany do CHF. Ustalając stan faktyczny Sąd oparł się na dowodzie z przesłuchania powodów w takim zakresie, w jakim zeznania te znalazły potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym bądź nie zostały zaprzeczone przez inne wiarygodne dowody.

 

O kosztach procesu Sąd orzekł w pkt II na podstawie art. 98 k.p.c., mając na uwadze zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. Roszczenie pozwu zostało uwzględnione w całości, co uzasadniało nałożenie na przegrywającego pozwanego obowiązku zwrotu wszystkich kosztów procesu poniesionych przez powodów.

 

Apelację od tego wyroku w całości wniósł pozwany, zarzucając naruszenie :

 

  1. art. 189 k.p.c. poprzez nieprawidłowe przyjęcie, że Powodowie mają interes prawny w ustaleniu nieważności Umowy o kredyt hipoteczny nr (…) z dnia 15 grudnia 2005 roku (dalej ,Umowa”/,,Umowa kredytu”) i ustalenie w pkt I sentencji zaskarżonego wyroku nieważności Umowy, podczas gdy brak było ku temu uzasadnionych podstaw, albowiem stwierdzenie nieważności Umowy nie zakończy sporu między stronami, a wobec wywodzonych przez Powodów twierdzeń o nieważności Umowy należy stwierdzić, że dalej idącym jest powództwo o zapłatę (przy czym zarówno roszczenie o ustalenie, jak i roszczenie o zapłatę są bezzasadne).

 

  1. art. 65 k.c. poprzez błędną wykładnię oświadczeń woli Stron ujętych w zawartej przez strony Umowie i stanowiącym jej integralną część Regulaminie udzielania kredytu hipotecznego dla klientów indywidualnych w (…) Banku (…) S.A. [dalej ,Regulamin”], a także błędną wykładnię faktu zawarcia przez strony Umowy rachunku bankowego dla waluty PLN i CHF:

 

– § 1 ust. 1 Umowy, § 21 ust. 3, § 23 ust. 1 pkt 2) Regulaminu poprzez uznanie, że: – brak jest w Umowie precyzyjnie wskazanej kwoty udzielonego kredytu i niedookreślenie waluty, w jakiej miała następować jego spłata,

 

– Umowa nie określa w sposób jednoznaczny zasad w jaki następować miała spłata kredytu i nie precyzuje wprost kwoty jaka miała zostać przekazana kredytobiorcy w związku zjej zawarciem podczas gdy kwota kredytu udzielonego Powodom, zgodnie przez Strony ustalonego, oddanego Powodom do dyspozycji i przez nich wykorzystanego została jasno i jednoznacznie określona w § I ust. I Umowy na kwotę 45.857,14 CHF, zaś spłata rat kapitałowo – odsetkowych została umownie zagwarantowana w walucie CHF, bez konieczności zastosowania mechanizmów przeliczeniowych,

 

– §1 ust.1 Umowy przez uznanie, że strony zawarły umowę o kredyt denominowany do CHF, zaś do Umowy została włączona klauzula waloryzacyjna, która powoduje, że wysokość zobowiązania wyrażonego w walcie polskiej jest modyfikowana innym miernikiem wartości, podczas gdy strony zawarły umowę o kredyt walutowy, w której frank szwajcarski jest walutą kredytu a nie miernikiem wartości zobowiązania w walucie PLN, wysokość zobowiązania została określona w walucie obcej CHF, a w związku z tym kurs waluty CHF nie wpływa na wysokość zobowiązań stron (ponieważ zobowiązanie jest stałe i zostało określone w walucie obcej), a dodatkowe porozumienie określające techniczną formę świadczenia przez Pozwanego w walucie PLN oraz faktyczna spłata rat kredytu przez Powodów w walucie PLN, w sytuacji gdy zasadą była spłata w walucie CHF, nie wpływa na określoność waluty kredytu;

 

– poprzez uznanie, że postanowienia Umowy nie określają w żaden sposób rodzaju waluty w jakiej Powodowie zobowiązani byli dokonywać spłaty rat kapitałowo-odsetkowych, mając na „uwadze, że do obsługi kredytu powodowie zobowiązani byli otworzyć aż dwa różne rachunki bankowe (zarówno w PLN jak i w CHF)”, co zdaniem Sądu miało świadczyć, że spłata zobowiązania mogła następować zarówno w walucie PLN jak i CHF, podczas gdy spłata kredytu oraz pozostałych zobowiązań Kredytobiorców wynikających z Umowy już od momentu jej zawarcia powinna następować poprzez bezpośrednie potrącanie przez Bank należnych mu kwot z rachunku technicznego prowadzonego w CHF, przeznaczonego do obsługi nr (…), z którego Powodowie zobowiązali się do spłaty kredytu, zaś zgodnie z Umową dopiero w sytuacji gdy Powodowie nie dokonali spłaty w terminie z ww. rachunku prowadzonego w CHF, Pozwany był uprawniony do pobierania kwot należnych Bankowi z tytułu Umowy z innych rachunków prowadzonych przez Pozwanego na rzecz Powodów, co wynika wprost z § 23 Regulaminu,

 

– § 1 ust. 1 i § 3 ust. 1 a i I Umowy poprzez uznanie, że wartość kredytu została wyrażona zarówno w PLN (maksymalna kwota) jak i we CHF, podczas gdy zastrzeżenie zawarte w treści tego postanowienia reguluje jedynie czynność techniczną odnoszącą się do wypłaty kwoty kredytu i dotyczy jedynie sytuacji, w której transze kredytu wypłacane były w walucie PLN, zaś gdyby kredyt wypłacony został w walucie CHF ww. zastrzeżenie nie miałoby w ogóle zastosowania, albowiem kredytobiorcy otrzymali by dokładnie taką kwotę franków szwajcarskich jak w § 1 ust. 1 Urnowy kredytowej, a ponadto wypłata kredytu w PLN odnosi się jedynie do fazy wykonania Umowy i nie zmienia ona przedmiotu świadczenia, który określony został w Umowie jako CHF,

 

– Z otwarcia przez Powodów dwóch niezależnych rachunków bankowych w PL oraz w CHF, co miałoby świadczyć że spłata zobowiązania mogła następować zarówno w walucie PLN jak i CHF, konsekwencją czego w ocenie Sądu miałyby powstać trudności w zakresie określenia rzeczywistych praw i obowiązków Stron Umowy, podczas gdy zawarcie przez Powodów Umowy rachunku także w PLN, nie ma wpływu na zakres obowiązków wynikających z Umowy łączącej Strony, a Powodowie na podstawie Umowy zobowiązani byli do otwarcia konta w walucie CHF oraz do zasilania tego konta wpływami zabezpieczającymi miesięczną spłatę raty i odsetek oraz innych należności wynikających z umowy kredytu, zaś z Umowy wprost wynika że spłata kredytu oraz pozostałych zobowiązań Kredytobiorców wynikających z Umowy już od momentu jej zawarcia powinna następować poprzez bezpośrednie potrącanie przez Bank należnych mu kwot z rachunku technicznego prowadzonego w CHF, przeznaczonego do obsługi nr (…), zaś zgodnie z Urnową dopiero w sytuacji gdy Powodowie nie dokonali spłaty w terminie z ww. rachunku prowadzonego w CHF, Pozwany był uprawniony do pobierania kwot należnych Bankowi z tytułu Umowy z innych rachunków prowadzonych przez Pozwanego na rzecz Powodów, co wynika wprost z § 23 Regulaminu,

 

– § 1 ust. 1 Umowy, § 21 ust. 3, § 23 ust. 1 pkt 2) Regulaminu poprzez uznanie, że Pozwany dowolnie ustalał kwotę podlegającej spłacie wyrażonej w comiesięcznych ratach podczas gdy:

 

– wysokość zobowiązania Powodów jest stała i została określona w walucie obcej;

 

– spłata rat kapitałowo – odsetkowych została umownie zagwarantowana w walucie CHF, bez konieczności zastosowania mechanizmów przeliczeniowych,

 

– w Regulaminie ustalono formę świadczenia opartą o przeliczenia, które nie mają wpływu na wysokość zobowiązania;

 

– zgodnym zamiarem i celem stron Umowy było stosowanie przez Bank kursów rynkowych, uzależnionych od ekonomicznej wartości waluty i takie też kursy były przez Pozwanego stosowane.

 

  1. Naruszenie art. 227 k.p.c. i art. 232 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez niedopuszczenie w niniejszej sprawie dowodu z opinii biegłego z urzędu w celu ustalenia, czy stosowane przez Bank kursy wymiany walut miały charakter rynkowy, co skutkowało dokonaniem przez Sąd błędnych ustaleń faktycznych polegających na przyjęciu, że Bank ustalał kursy walut na potrzeby wykonania Umowy w sposób dowolny, jak i też, że Pozwany był uprawniony dowolnego kształtowania kwoty kredytu podlegającego spłacie, podczas gdy brak było podstaw dla dokonania tego typu ustaleń.

 

  1. Naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego wyprowadzenie ze zgromadzonego materiału dowodowego wniosków z nich niewynikających, a mianowicie:

 

– przyjęcie, że Bank nie miał żadnych ograniczeń w zakresie kształtowania kursu dewiz, a w konsekwencji – był uprawniony do dowolnego kształtowania kwoty kredytu podlegającej spłacie – podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, iż Bank nigdy nie ustalał kursów w sposób nieograniczony i dowolny, zaś stosowane przez Bank kursy wynikały z czynników obiektywnych i były rynkowe, uzależnione od ekonomicznej wartości waluty franka szwajcarskiego, co odpowiadało zgodnemu zamiarowi stron i celowi Umowy;

 

– przyjęcie, że w Umowie brak było precyzyjnego wskazania kwoty udzielonego kredytu, nie dookreślono waluty w jakiej miała następować jego spłata, a kredyt Powodów nie był kredytem walutowym, że Umowa nie określa w sposób jednoznaczny zasad w jakich miała następować spłata kredytu jak i nie precyzuje wprost kwoty jaka miała zostać przekazana kredytobiorcy w związku z jej zawarciem, podczas gdy kwota kredytu udzielonego Powodom, zgodnie przez Strony ustalonego, oddanego Powodom do dyspozycji i przez nich wykorzystanego została jasno i jednoznacznie określona w § 1 ust. 1 Umowy na kwotę 45.857,14 CHF, zaś spłata rat kapitałowo – odsetkowych została umownie zagwarantowana w walucie CHF, bez konieczności zastosowania mechanizmów przeliczeniowych,

 

– przyjęcie, że do Umowy została włączona klauzula waloryzacyjna, która powoduje, że wysokość zobowiązania wyrażonego w walucie polskiej jest modyfikowana innym miernikiem wartości, czego konsekwencją miałyby być problemy z przełamaniem określoności świadczenia, obarczenia kredytobiorcy nieograniczonym ryzykiem kursowym, a także możliwości naruszenia przepisów o odsetkach maksymalnych, podczas gdy kwota kredytu udzielonego Powodom, zgodnie przez Strony ustalonego, oddanego Powodom do dyspozycji i przez nich wykorzystanego została jasno i jednoznacznie określona w § 1 ust. 1 Umowy na kwotę 45.857,14 CHF, zaś spłata rat kapitałowo – odsetkowych została umownie zagwarantowana w walucie CHF, bez konieczności zastosowania mechanizmów przeliczeniowych,

 

– przyjęcie, że „bez przeprowadzenia przeliczeń wynikających z denominacji nie doszłoby ani do ustalenia wysokości kapitału podlegającego spłacie (wyrażonego w walucie obcej), ani do ustalenia wysokości odsetek, które zobowiązany jest zapłacić kredytobiorca […J, ani do określenia wysokości raty”, co w ocenie Sądu w przypadku uznania postanowień § 21 i 23 Regulaminu za niedozwolone, skutkowałoby nieważnością Umowy, podczas gdy postanowienia dotyczące przeliczenia rat kredytu na złote mają wyłącznie charakter fakultatywny, zaś jego zastosowanie zależało tylko i wyłącznie od woli Powodów, zaś w przypadku stwierdzenia bezskuteczności tych postanowień spłata rat kapitałowo-odsetkowych odbywać się powinna zgodnie z Umową w walucie kredytu – we franku szwajcarskim,

 

– przyjęcie, że z Umowy wynika, że o fakcie stosowania spreadu walutowego przez bank Powodowie musieli „domyślać się samodzielnie albo wyprowadzić ten fakt z jej wykładni, w której informacje o stosowanych przez Bank marżach powiększających kurs dewiz są rozproszone i enigmatyczne” podczas gdy z treści Umowy absolutnie takie wnioski nie wynikają, a informacje o stosowanym spreadzie walutowym zostały ujęte w Regulaminie w rozdziale VII zatyt. „Wypłata kredytu” oraz w rozdziale IX zatyt. „Spłata kredytu i odsetek”,

 

– przyjęcie, że Bank nie zawarł ani w Umowie ani w dokumentacji związanych z jej zawarciem informacji o rzeczywistym zakresie możliwego do przewidzenia ryzyka kursowego – ‚„mimo iż od 2004 r. takie pouczenia funkcjonowały na rynku kredytów oraz pomimo obowiązku wynikającego z tzw. Rekomendacji S wydanej przez KL\TF w 2006 r.”, podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie wynika, że takie pouczenia funkcjonowały na rynku kredytów od 2004 r., a ponadto Umowa została zawarta 15 grudnia 2005 r., a zatem przed wejściem w życie Rekomendacja S (1) wydanej przez Komisję Nadzoru Finansowego w dniu 1 lipca 2006 r.,

 

– przyjęcie, że z uwagi na to, że Powodowie spłacali kredyt w złotówkach, to należy uznać, że udzielony kredyt był kredytem denominowanym, podczas gdy spłata kredytu oraz pozostałych zobowiązań Kredytobiorców wynikających z Umowy już od momentu jej zawarcia powinna następować poprzez bezpośrednie potrącanie przez Bank należnych mu kwot z rachunku technicznego prowadzonego w CHF, przeznaczonego do obsługi nr (…), zaś faktyczna spłata kredytu przez Powodów w walucie PLN, nie wpływa na charakter prawny Umowy,

 

– przyjęcie, że brak było harmonogramu spłat kredytu, co miałoby świadczyć o niepewności stosunku prawnego oraz nieweryfikowalność obowiązków stron Umowy w odniesieniu do głównych świadczeń Umowy, podczas gdy z zeznań Powódki B. B. wynika wprost, że Powodowie otrzymali harmonogram spłaty kredytu,

 

– przyjęcie, że rachunek złotówkowy (…) został otwarty wyłącznie w celu obsługi kredytu, co miałoby mieć wpływ na ocenę, czy Urmowa określała rodzaj waluty w jakiej Powodowie zobowiązani byli spłacać kredyt, podczas gdy z zeznań Powoda A. B. (1) wynika wprost, że konto to stało się kontem głównym Powódki B. B. i tam wpływało jej wynagrodzenie,

 

– przyjęcie, że Powodowie od samego początku starali się o kredyt w złotówkach, podczas gdy z zeznań Powódki B. B. wynika wprost, że Powodowie w ogóle nie rozważali kredytu złotowego.

 

  1. Naruszenie art. 227 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wewnętrznie sprzeczną ocenę materiału dowodowego w sprawie – zeznań Powodów i dokumentów w postaci Umowy kredytu i Umowy rachunku bankowego i brak odmowy wiarygodności zeznaniom Powodów w zakresie, w jakim pozostawały w sprzeczności z treścią ww. dokumentów, podczas gdy z dokumentów tych wynika wprost i jednoznacznie, że:

 

– zasadniczym sposobem spłaty kredytu już od momentu zawarcia Urnowy była spłata bezpośrednio w walucie CHF,

 

– o możliwości spłaty kredytu bezpośrednio w walucie CI-IF Powodowie wiedzieli już w dacie zawarcia Umowy.

 

  1. Naruszenie art. 227 k.p.c. w zw. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c.

 

poprzez sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, błędną ocenę zeznań Powodów polegającą na przyjęciu za wiarygodne wyjaśnień Powodów, w których wskazali okoliczności zawarcia Umowy, podczas gdy zeznania te są gołosłowne i nieprecyzyjne i stanowią powszechnie przyjmowaną linię procesową przez kredytobiorców kredytu we frankach szwąjcarskich w warunkach obiektywnego i niezależnego od Stron wzrostu wartości tej waluty w stosunku do waluty rodzimej.

 

Przy czym naruszenia opisane w punktach 4 – 6 skutkowały błędnym ustaleniem przez Sąd sianu faktycznego i nieprawidłowym przyjęciem przez Sąd, że:

 

– Kredyt został udzielony Powodom w walucie obcej, bowiem nie spełniali warunków kredytowych w PLN,

 

– Jedynym ustaleniem na który powodowie mieli wpływ przy negocjowaniu warunków umowy kredytowej była możliwość wyboru wysokości kredytu oraz rodzaju rat tj. rosnącej lub malejącej,

 

– Powodowie nie byli informowani o mechanizmie przeliczania zadłużenia z CHF na PLN i odwrotnie,

 

– Pozwana nie wytłumaczyła powodom na czym polega ryzyko kursowe,

 

– Do obsługi kredyty Powodowie zobowiązani byli otworzyć rachunki bankowe w walucie PLN oraz CHF,

 

– Powodowie nie mieli wiedzy na temat sposobu ustalania przez Bank kursów walut,

 

co skutkowało w dalszej kolejności błędnym przyjęciem przez Sąd, że Umowa pozostaje w sprzeczności z przepisami prawa, rażąco narusza interesy Powodów i pozostaje w sprzeczności z dobrymi obyczajami, podczas gdy brak było podstaw dla dokonania tego typu ustaleń.

 

  1. Naruszenie art. 69 ust. 1 i ust. 2 ustawy Prawo bankowe w Zw. Z art. 58 § 1 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że Umowę należy uznać za nieważną, albowiem:

 

– W Umowie nie została precyzyjnie wskazana kwota udzielonego kredytu i niedookreślono waluty w jakiej miała następować spłata kredytu,

 

– Umowa nie określa w sposób jednoznaczny zasad w jakich miała następować spłata kredytu,

 

– Umowa nie precyzuje wprost kwoty jaka miała zostać przekazana kredytobiorcy w związku z jej zawarciem,

 

– Postanowienia Umowy nie określają rodzaju waluty w jakiej Powodowie zobowiązani byli dokonywać spłaty rat kapitałowo -odsetkowej,

 

– W stosunku prawnym łączącym Strony nie występowała tożsamość pomiędzy kwotą i walutą kredytu, kwotą środków pieniężnych oddanych do dyspozycji kredytobiorcy oraz kwotą jaką kredytobiorcy zobowiązani są zwrócić bankowi wraz z odsetkami,

 

podczas gdy Strony wyraźnie, jednoznacznie i literalnie określiły kwotę i walutę kredytu w § 1 ust. 1 Umowy na kwotę we frankach szwajcarskich i ta kwota została oddana Powodom dyspozycji, przez niego została wykorzystana i do zwrotu tej właśnie kwoty określonej wprost w Umowie zobowiązani są Powodowie.

 

  1. Naruszenie art. 69 ustawy Prawo bankowe w zw. z art. 58 § 1 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że Umowę należy uznać za nieważną, albowiem nastąpiło odejście od ustawowej konstrukcji umowy kredytu, której elementem przedmiotowo istotnym jest obowiązek zwrotu kwoty otrzymanej i określenia waluty w jakim ma być spłacane świadczenie, co wynika z włączenia do Urnowy klauzuli waloryzacyjnej, na skutek której wysokość zobowiązania wyrażonego w walucie polskiej jest modyfikowana innym miernikiem wartości, podczas gdy:

 

– kursy walut nie wpływają na wysokość świadczenia Banku i świadczeń kredytobiorców objętych Umową,

 

– Strony wyraźnie, jednoznacznie i literalnie określiły kwotę i walutę kredytu w § 1 ust. 1 Urnowy na kwotę we frankach szwajcarskich i ta kwota została oddana Powodom do dyspozycji, przez niech wykorzystana i do zwrotu tej właśnie kwoty kredytu, określonej wprost w Umowie, zobowiązani są Powodowie. – w Umowie nie zastosowano klauzul waloryzacyjnych.

 

  1. Naruszenie art. 69 ust. 2 pkt 4a ustawy Prawo bankowe poprzez jego zastosowanie w niniejszej sprawie i uznanie, że ani Umowa ani Regulamin nie określają w ogóle zasad ustalania kursów dewiz, w sytuacji, gdy w dacie zawarcia Umowy kredytu banki nie były zobowiązane do określania w Umowach zasad ustalania kursów wymiany walut, albowiem przepis ten nie obowiązywał na dzień zawarcia Umowy – został dodany na mocy art. art. 1 pkt I lit. a) ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw2, a ponadto odnosił się on jedynie do umów o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, zaś w niniejszej sprawie mamy do czynienia z kredytem stricte walutowym,

 

  1. Naruszenie art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353″ § 1 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że doszło do naruszenia istoty stosunku zobowiązaniowego i przekroczenia granic swobody umów, a w konsekwencji, że doszło do nieważności czynności prawnej jako sprzecznej z ustawą, podczas gdy Umowa nie narusza natury stosunku umownego a Bank nie miał możliwości dowolnego kształtowania kwoty kredytu podlegającej spłacie, a Pozwany Bank nie miał przyznanej możliwości zmiany warunków umowy.

 

  1. Naruszenie art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że zróżnicowanie przez Bank pomiędzy kursem kupna i sprzedaży stosowanym dla określenia wysokości kapitału kredytu, a następnie wysokości spłaty uznać należy za sprzeczne z dobrymi obyczajami, a równocześnie rażąco naruszające interesy konsumenta, a w konsekwencji stwierdzenie, że postanowienia przewidujące stosowanie kursów wyznaczanych przez bank przy wykonywaniu „mechanizmu denominacji”, stanowią niedozwolone postanowienia umowne, podczas gdy sam fakt pobierania przez banki spreadu, nie był nigdy zakazany, zaś konstrukcja spreadu sama w sobie nie jest niedozwolona.

 

  1. Naruszenie art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że Umowa kredytu narusza dobre obyczaje oraz w sposób rażący narusza interesy konsumentów, a w konsekwencji stwierdzenie, że postanowienia zawarte w § 1 ust. 1 Umowy, § 2 ust. la Umowy, § 6 ust. 1 Umowy, § 4 ust. 1 Umowy, § 23 oraz w § 21 ust. 3 Regulaminu, stanowią niedozwolone postanowienia umowne, podczas gdy na podstawie tych postanowień Bank nie miał możliwości dowolnego ustalania kwoty podlegającej spłacie wyrażonej w co miesięcznych ratach, zastosowanie tych postanowień było dobrowolne w ramach łączącej strony Umowy, postanowienia te były indywidualnie uzgadniane i zostały wyrażone w sposób jednoznaczny, prostym i zrozumiałym językiem i nie mogą być obarczone wadą abuzywności.

 

  1. Naruszenie art. 385 1 § 2 w zw. z §1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że wyeliminowanie klauzul abuzywnych z Umowy i Regulaminu oznacza brak możliwości dalszego obowiązywania Umowy i konieczność stwierdzenia jej nieważności, podczas gdy skutkiem abuzywności postanowień umownych powinna być ich bezskuteczność, zaś Sąd w sytuacji uznania, że Umowa nie może być dalej wykonywana, winien zastąpić postanowienia abuzywne innymi wynikającymi z przepisów o charakterze dyspozytywnym

 

W oparciu o przedstawione zarzuty wniesiono o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa względnie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

 

Pozwani wnieśli o oddalenie apelacji podtrzymując dotychczasowe stanowisko.

 

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

 

W pierwszej kolejności przypomnieć należy, że zgodnie z art. 382 k.p.c. Sąd II instancji orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Z regulacji tej wynika, że postępowanie apelacyjne polega na merytorycznym rozpoznaniu sprawy. Oznacza to z kolei, że wyrok sądu drugiej instancji musi opierać się na jego własnych ustaleniach faktycznych i konkluzjach prawnych poprzedzonych ponowną oceną materiału procesowego w kontekście stanowisk stron oraz w graniach apelacji.

 

Wykonując ten obowiązek Sąd Apelacyjny dokonał własnej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego i w jej wyniku stwierdził, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne (zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku) nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Sąd odwoławczy ustalenia Sądu Okręgowego czyni częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ponownego ich szczegółowego przytaczania.

 

Dokonując oceny prawnej żądań pozwu w kontekście opisanej wyżej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia stwierdzić należy, że nie budzi wątpliwości ocena Sadu Okręgowego prowadząca do wniosku, że powodowie wykazali w niniejszej sprawie istnienie interesu prawnego jako przesłanki powództwa o ustalenie (art. 189 k.p.c.).

 

Prawidłowa (i jako takie niewymagająca uzupełnienia i korygowania) jest też ta część wywodów uzasadnienia zaskarżonego wyroku, w której Sąd Okręgowy kwalifikuje umowę między stronami na podstawie art. 69 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe i z tej normy tej wywodzi podstawę prawną. Zarazem trafnie konstatuje Sąd I instancji, iż postanowienia łączącej strony umowy (regulaminu), w zakresie w jakim przewidują system ustalania kursu franka szwajcarskiego do operacji przeliczeniowych, w wyniku których określana była wysokość wypłaconego kredytu oraz rat kredytu pobieranych z rachunku powodów, są klauzulami abuzywnymi w rozumieniu przepisu art. 385 1 § 1 k.c. oraz w związku z tym nie wiążą powodów jako konsumentów. Także ta część argumentacji Sądu nie wymaga uzupełnienia i stanowi element oceny Sądu odwoławczego bez konieczności ponawiania wywodu. Zasadna jest też konkluzja oceny prawnej przedstawionej Sądu Okręgowego przesądzająca o nieważności umowy , jakkolwiek pewnego uściślenia i uporządkowania wymaga wywód prawny, który do tej konkluzji prowadzi. Kwestie te zostaną wyjaśnione w ramach odniesienia się do zarzutów apelacyjnych.

 

Pozwany formułując rozbudowane zarzut apelacyjne zakwestionował w pierwszej kolejności poprawność zastosowania normy art. 189 k.p.c. Dotycząca tej kwestii argumentacja skarżącego sprowadza się do konkluzji, że rozstrzygnięcie uwzględniające żądania pozwu nie zakończy sporu między stronami a powodom przysługuje „dalej idące” powództwo o zapłatę i w ramach sporu o zapłatę sąd (przesłankowo) powinien odnieść się do kwestii ważności umowy.

 

Zgodnie przyjmuje się obecnie w nauce i orzecznictwie, że norma art. 189 k.p.c. kreuje szczególną (niewynikającą z przepisów prawa materialnego) formę ochrony prawnej praw podmiotowych. Jako przyznającej prawo do żądania szczególnej ochrony prawnej, normie tej przypisuje się charakter materialnoprawny. Interes prawny jest zazwyczaj pojmowany jako przesłanka materialnoprawna powództwa o ustalenie – por. np. T Ereciński [red.], Komentarz do kodeksu postępowania cywilnego, Część pierwsza. Postępowanie rozpoznawcze, tom I Warszawa 2004, s 402 – 403 i tam cytowane orzecznictwo).

 

Powód ma zatem procesowoprawny obowiązek przytoczenia (a następnie materialnoprawny obowiązek udowodnienia) okoliczności faktycznych uzasadniających istnienie po jego stronie interesu prawnego w żądaniu ustalenia (prawa do żądania ochrony przez uzyskanie wyroku ustalającego).

 

Interes prawny postrzega się z jednej strony jako przesłankę, która musi istnieć obiektywnie. Z drugiej zaś strony interes jest przesłanką warunkującą dopiero możliwość dalszego badania w procesie twierdzeń stron co do istnienia lub nieistnienia ustalanego prawa lub stosunku prawnego. Innymi słowy w przypadku stwierdzenia przez Sąd braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia istnienia (lub nieistnienia) prawa lub stosunku prawnego, powództwo musi ulec oddaleniu bez oceny zasadności twierdzeń stron procesu co do istnienia prawa objętego żądaniami pozwu. Wprawdzie w piśmiennictwie formułuje się obecnie szeroko uargumentowany pogląd, że w takiej sytuacji należy pozew odrzucić (por. np. K. Weitz, Charakter interesu prawnego jako przesłanki powództwa o ustalenie (art. 189 k.p.c.), PS 2018, nr 7-8, s. 7-36), to jednak rozstrzyganie kwestii właściwej formy prawnej orzeczenia nie ma znaczenia w niniejszej sprawie, z uwagi na brak podstaw do przyjęcia, że Sąd Okręgowy naruszył normę art. 189 k.p.c.).

 

Trafnie dostrzega skarżący, że zgodnie z wykładnią potwierdzaną wielokrotnie w judykaturze, interes prawny istnieje wówczas, jeżeli sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni powodowi ochronę jego prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości (por. np. wyrok SA w Poznaniu z dnia 5 kwietnia 2007 r., III AUa 1518/05, LEX nr 257445; wyrok SA w Białymstoku z dnia 7 lutego 2014 r., I ACa 408/13, LEX nr 1437870).

 

W orzecznictwie Sądu Najwyższego akcentuje się też, że powód ma interes prawny w żądaniu ustalenia, jeżeli powództwo o ustalenie istnienia prawa jest jedynym możliwym środkiem jego ochrony (wyrok z dnia 9 lutego 2012 r., III CSK 181/11, OSNC 2012, nr 7-8, poz. 101). Interes prawny istnieje zatem tylko wtedy, gdy powód może uczynić zadość potrzebie ochrony swej sfery prawnej przez samo ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa.

 

Zarazem jednak wyjaśniono też w dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego, że interes prawny nie istnieje, gdy już jest możliwe wytoczenie powództwa o świadczenie, chyba że ze spornego stosunku prawnego wynikają jeszcze dalsze skutki, których dochodzenie w drodze powództwa o świadczenie nie jest możliwe lub nie jest jeszcze aktualne (wyrok SN z dnia 30 października 1990 r., I CR 649/90, Lex nr 158145). Zauważa się jednocześnie, że mimo istnienia prawa do żądania spełnienia świadczenia (wytoczenia powództwa o świadczenie) lub możliwości skorzystania z innego środka ochrony prawnej (np. powództwa o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego) interes prawny nie będzie wykluczony w sytuacji, gdy wyrok uwzględniający takie żądanie nie da pełnej ochrony prawnej dłużnikowi (por. np. wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2015 roku III CSK 226/14).

 

Zatem zarówno w nauce jak i w orzecznictwie akcentuje się konieczność wykazania obiektywnej w świetle przepisów prawa (wywołanej rzeczywistym narażeniem lub zagrożeniem sfery prawnej powoda) potrzeby uzyskania wyroku ustalającego o określonej treści (por. np. H. Dolecki (red.), T. Wiśniewski (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom I. Artykuły 1-36, wyd. LEX 2013, komentarz do art. 189 k.p.c.).

 

Z drugiej jednak strony akcentuje się, że interes prawny należy „pojmować szeroko, mając na uwadze także dalsze skutki, które mogą lub już doprowadziły do pozbawienia powoda ochrony prawnej” (Wyrok SN z 11.07.2019 r., V CSK 23/18, LEX nr 2712226). Wreszcie też stwierdza się, że zasady, że powództwo o ustalenie nie jest dopuszczalne, jeżeli w danym przypadku możliwe jest jakiekolwiek świadczenie, nie należy pojmować zbyt rygorystycznie. Ocena istnienia interesu prawnego powinna odwoływać się do względów celowości i ekonomii procesowej, zwłaszcza gdy spór dotyczy samej tylko zasady. W tym kontekście interes prawny definiuje się jako potrzebę ochrony sfery prawnej powoda, którą może uzyskać już przez samo ustalenie stosunku prawnego lub prawa (por. np. Wyrok SN z 6.03.2019 r., I CSK 80/18, LEX nr 2630603).

 

Już z przedstawionych wypowiedzi judykatury wynika, że samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak interesu prawnego wystąpi wówczas jedynie gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatna do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda (wyrok nie będzie wyczerpywał wszystkich płaszczyzn istniejącego sporu objętego stosunkiem prawnym, którego dotyczy żądanie ustalenia), przyjąć należy, że powód ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c.

 

Teza ta będzie aktualna zwłaszcza w tych sytuacjach, w których żądaniem ustalenia objęte jest twierdzenie o nieistnieniu stosunku prawnego. W przypadku zwłaszcza gdy konsekwencje ustalenia nieistnienia stosunku prawnego nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia przez pozwanego, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powoda (np. wpływają na określenie treści praw i obowiązków powoda jako dłużnika pozwanego), sama możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie może nie wyczerpywać interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Będzie tak zwłaszcza gdy to pozwany rości sobie według treści stosunku prawnego objętego powództwem z art. 189 k.p.c. określone prawo do świadczenia ze strony powodów (np. jak w niniejszej sprawie – żąda zwrotu udzielonego kredytu w wysokości obliczonej zgodnie z treścią kwestionowanej umowy) . W takich sytuacjach nie sposób odmówić dłużnikowi (dążącemu do wykazania, że nie jest on zobowiązany do świadczenia – a zwłaszcza że kredytodawca nie ma prawa obliczać wysokości poszczególnych rat przy wykorzystaniu klauzul umowach dotyczących przeliczania wartości świadczenia) interesu prawnego w dochodzeniu żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, w świetle którego jest on dłużnikiem pozwanego.

 

W realiach niniejszej spawy Sąd Okręgowy trafnie dostrzegł, że powodowie według treści umowy kredytu nie wykonali zobowiązania zwrotu świadczenia a pozwany traktuje ich jak swoich dłużników (kredytobiorców). Wyrok ustalający nieistnienie umowy kredytu samoistnie zatem przesądza o treści obowiązków powoda względem pozwanego wywodzonych z tejże umowy (a zatem wywoła skutek prewencyjny jeśli chodzi o możliwość sporu, w którym powodowie mieliby być pozywanie o zapłatę długu). Już ta kwestia w ocenie Sądu Apelacyjnego nie pozwala na przyjęcie, by zasadnie zarzucona Sądowi Okręgowemu naruszenie art. 189 k.p.c.

 

Pozwany uzasadnienie swojego zarzutu opiera w istocie wyłącznie o twierdzenie, iż w przypadku (prejudycjalnego) przesądzenia nieważności umowy, powodowie posiadają roszczenie o zwrot świadczenia spełnionego tytułem spłaty kredytu, które może być przedmiotem powództwa.

 

Pomija skarżący choćby to, że w praktyce nie jest dotychczas jednolicie oceniana w nauce i orzecznictwie kwestia przysługiwania osobie uzyskującej środki od banku w wykonaniu nieważnej umowy kredytu, roszczenia o zwrot kwoty świadczonej bankowi z tytułu spłaty, w sytuacji gdy nie przewyższa ona wartości nominalnej świadczenia uzyskanego od banku. Według jednej z konkurencyjnych poglądów na tą kwestię (tzw. teoria salda) roszczenie kredytobiorcy powstaje jedynie wówczas, gdy świadczył on bankowi więcej niż wynosi wartość świadczenia uzyskanego od banku.

 

Z materiału procesowego wynika, iż pozwani nie spłacili całości kwoty uzyskanej z tytułu kredytu – zatem choćby z tej przyczyny (niezależnie od oceny kwestii ważności umowy ) mogłoby być kwestionowane w ewentualnym procesie o świadczenie. Poza tym w złożonej sytuacji rozliczenia skutków wykonywanej przez znaczny nieważnej umowy kredytu, w interesie kredytobiorcy nie musi być dochodzenie zwrotu spełnionego świadczenia (jeśli przyjąć, że będzie pozostawał dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnego świadczenia otrzymanego w wyniku wykonania przez bank nieważnej umowy. Wolą stron może być objęte potrącenie przeciwstawnych roszczeń kondykcyjnych.

 

Te argumenty pozwalają na stwierdzenie, że (teoretyczne) powództwo o świadczenie należne w wyniku rozliczenia wykonania nieważnej umowy nie stanowi wyczerpującej i dostatecznej ochrony interesów powodów. Stąd też nie można przyjąć by nie posiadali oni interesu prawnego w domaganiu się ustalenia nieważności umowy.

 

Kolejna grupa zarzutów pozwanego oscyluje wokół kwestii prawidłowego zastosowania przez Sąd Okręgowy do umowy w niniejszej sprawie wzorców ocen dotyczących klauzul niedozwolonych stosowanych przez banki w kredytach konsumenckich określanych praktyce jako kredyty denominowane lub indeksowane do waluty obcej. Zdaniem skarżącego kredyt objęty sporem w niniejszej sprawie był udzielony w walucie obcej, w takiej też walucie mógł być spłacany. Z taką argumentacją skarżący zarzuca Sądowi naruszenie art. 65 k.c. i art. 233 k.p.c.

 

Skarżący nie zarzuca Sądowi błędnego ustalenia brzmienia umowy lub regulaminu (brzmienie tych dokumentów nie jest sporne miedzy stronami). W istocie zatem wywody skarżącego ogniskują się wokół poprawności wykładni umowy (zastosowania reguł z art. 65 k.c.).

 

Przypomnieć należy, że zgodnie z art. 65 §2 k.c. umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Sformułowanie art. 65 § 2 k.c. wyraża zasadniczą dla wykładni umów dyrektywę, aby badanie nie ograniczało się do analizy dosłownego brzmienia umowy, lecz obejmowało wszystkie okoliczności umożliwiające ocenę, jaka była rzeczywista wola umawiających się kontrahentów i powinien przebiegać według reguł wykładni kombinowanej. Gdyby się okazało, że nie da się stwierdzić, jak strony rozumiały sporne postanowienia umowy w chwili jej zawarcia, sąd powinien ustalić ich znaczenie według wzorca obiektywnego, opartego o założenie, że zastosowanie reguł z art. 65 § 1 k.c. nakazuje otoczyć ochroną adresata oświadczenia woli, który je przyjął, określając jego treść przy zastosowaniu starannych zabiegów interpretacyjnych. Sąd, kierując się wynikającymi z art. 65 k.c. dyrektywami wykładni umowy, powinien brać pod uwagę nie tylko postanowienie spornego fragmentu umowy, lecz również uwzględniać inne związane z nim postanowienia umowy, a także kontekst faktyczny, w którym treść umowy uzgodniono i z uwzględnieniem którego ją zawierano. Zgodny zamiar stron wyraża się w uzgodnieniu istotnych okoliczności i określić go można jako intencję stron, co do skutków prawnych, jakie mają nastąpić w związku z zawarciem umowy ( np. por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 20.01.2011 r., I CSK 193/10, i I CSK 173/10; z dnia 21.12.2010 r., III CSK 47/10 oraz z dnia 2.12.2010 r., II PK 134/10 Legalis).

 

W sprawach kredytowych zatem wykładni spornych postanowień umowy dokonywać należy nie tylko w oparciu o ich brzmienie ale też odnosić do kontekstu w jakim umowa była zawiera, w tym znanego obu stronom celu jej zawarcia (celu dla którego pozyskiwano kredyt) .

 

Z kolei zarzucając naruszenie art. 65 k.c. skarżący powinien wskazać na te kryteria (wyprowadzone z treści cytowanej normy), które Sąd meriti miałby naruszyć wywodząc z wykładni umowy treść praw i obowiązków jej stron.

 

W apelacji wywodu takiego nie przedstawiono, ogniskując argumentację przede wszystkim wokół dosłownego brzmienia §1 i pomijając powiązania logiczne miedzy poszczególnymi jednostkami redakcyjnymi umowy, cel jej zawarcia (finansowanie świadczenia z tytułu ceny za nieruchomość oznaczonego w walucie polskiej), sposób ustalenia wysokości świadczenia (zarówno kredytodawcy jak i kredytobiorców wynikający z regulaminu wiązanego logicznie z §1 i §3 umowy), czy wreszcie kontekst tworzony przez sytuację ówczesną rynkową (jeśli chodzi i rynek usług bankowych), w tym przyczyny oferowania przez banki kredytów w których świadczenia były określane w walucie obcej) powiązane z jednej strony z korzystniejszym oprocentowaniem z drugiej zaś z ułatwieniami jeśli chodzi o wymagania co do zdolności kredytowej kierowane wobec potencjalnych kredytobiorców. Pominięcie tych argumentów przez apelanta czyni zarzut naruszenia art. 65 k.c. bezzasadnym.

 

Odnosząc się szczegółowo do tej części stanowiska skarżącego w pierwszej kolejności zwrócić należy uwagę na to, ze w dotychczasowej judykaturze Sądu Najwyższego wyrażono już pogląd, że kwestie dotyczące klauzul abuzywnych dotyczących przeliczania świadczenia i ustalania jego wysokości w odniesieniu do kursu waluty przyjmowanego jednostronnie przez bank (por. np. Wyrok SN z 7.11.2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776). Jeśli zatem w kredycie kwalifikowanym jako walutowy bank stosuje mechanizm przeliczania kursu i ustalania wartości świadczeń oparty o klauzulę uznaną za abuzywną, to sama kwalifikacja umowy nie wyłącza możliwości zastosowania sankcji związanych z abuzywnością (czego zdaje się nie dostrzegać skarżący).

 

Zarazem dokonuje się w judykaturze stratyfikacji spotykanych w praktyce sposobów powiązania kursu waluty obcej z wartością świadczenia kredytobiorcy i kredytodawcy rozróżniając kredyty denominowane, indeksowane i walutowe według następujących kryteriów. Systematyzuje się więc umowy kredytowe wyodrębniając empirycznie ich rodzaje (podtypy) w oparciu o kryteria wywodzone z obserwacji praktyki bankowej. Odróżnienia tego dokonuje się z uwagi na sposób wyrażenia kwoty kredytu i ustalania wysokość rat kredytowych. Przyjmuje się w praktyce zgodnie, że w kredycie indeksowanym kwota kredytu jest podana w walucie krajowej i w tej walucie zostaje wypłacona, ale zostaje przeliczona na walutę obcą według klauzuli umownej opartej również na kursie kupna tej waluty obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, przy czym spłata kredytu następuje w walucie krajowej. Z kolei w kredycie denominowanym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej, a zostaje wypłacona w walucie krajowej według klauzuli umownej opartej na kursie kupna waluty obcej obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, zaś spłata kredytu następuje w walucie krajowej. W kredycie walutowym natomiast kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej i spłata również jest dokonywana w tej walucie. Zaznacza się, że tylko w tym ostatnim wypadku kredytobiorca może żądać od kredytodawcy wypłaty kwoty kredytu w walucie obcej (roszczenie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy jest wyrażone w walucie obcej). W dwóch pozostałych wypadkach żądanie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy w zakresie spełnienia świadczenia (czyli wypłaty kwoty kredytu) dotyczy wyłącznie waluty krajowej (por. np. uzasadnienie cytowanego wyżej wyroku Sn z 7.11.2019) .

 

Rozróżnienie to odnosić należy do ogólnych zasad wykładni umów (art. 65 §2 k.c.). W tym kontekście zaś należy wziąć pod uwagę to, ze treść umowy wyznaczana jest nie tyle przez jej nazwę lecz postanowienia interpretowane przez pryzmat zgodnego zamiaru stron i ich celu (w oderwaniu od dosłownego brzmienia poszczególnych zwrotów użytych w umowie dla określenia świadczenia – falsa demonstratio non nocet).

 

Wprawdzie więc w umowie będącej przedmiotem osąd w niniejszym procesie określono wysokość kredytu (w pierwszej kolejności) w walucie obcej (CHF) to jednak pomija skarżący w swojej argumentacji, że w kolejnym zdaniu doprecyzowano, że wartość ta nie może przekraczać kwoty 105.000 PLN. Z kolei wysokość poszczególnych transz kredytu wypłacanych kredytobiorcom została już wskazana wprost w PLN (§3 umowy). Świadczenie z tytułu pierwszej transzy (obejmujące ponad 95% sumy kredytu) było przy tym dokonywane przez bank w PLN bezpośrednio na rzecz zbywcy nieruchomości, której nabycie było powodem zawarcia umowy kredytu. Zatem powodowie nie otrzymali (i zgodnie z umową nie mieli otrzymać) świadczenia w walucie obcej.

 

Świadczenie kredytodawcy miało bowiem zgodnie z umową nastąpić w PLN a odwołanie się do wartości tego świadczenia w CHF miało jedynie służyć wyliczeniu wysokości rat kredytowych należnych od kredytobiorców (i ustaleniu oprocentowania kredytu przy wykorzystaniu zmiennej stopy LIBOR – co potwierdzają zeznania powodów). Zatem nie można przyjąć, by (biorąc pod uwagę przedstawione wyżej kryteria) poprawnym było kwalifikowanie kredytu jako walutowego.

 

Z materiału procesowego wynika też, że zwrot kredytu następował w PLN (poprzez zobowiązanie powodów do zapewnienia na założonym specjalnie rachunku bankowym środków pieniężnych o wartości odpowiedniej dla raty kredytowej przeliczonej z CHF według kursu stosowanego przez pozwany bank (jego poprzednika prawnego) .

 

Konstrukcja umowna wynikająca bezsprzecznie z treści przytoczonych postanowień umowy (znajdująca potwierdzenie w sposobie jej wykonywania) odpowiada wyraźnie (wynikającemu z zeznań strony powodowej) zamiarowi stron. Niewątpliwie bowiem powodowie nie dążyli do pozyskania od kredytodawcy świadczenia w walucie obcej. Ich celem (znanym bankowi co wynika wyraźnie z treści §1 i §3 umowy) było uzyskanie kredytu refundującego koszt zakupu nieruchomości (a świadczenie z tytułu ceny określone było w PLN). Zgoda kredytobiorców (konsumentów) na kredyt odwołujący się do CHF wynikała z oferowanych przez bank (przedsiębiorcę) korzystniejszych warunków zarówno jeśli chodzi o wymagania co do zdolności kredytowej jak i wysokość oprocentowania (a zatem deklarowany prze bank koszt kredytu).

 

Z materiału procesowego nie wynika też (wbrew sugestiom skarżącego), by celem banku było zawarcie umowy mocą której zobowiązywałby się do świadczenia w walucie obcej. Pomijając przytoczone postanowienia §3 z których wynikało, że świadczenie miało nastąpić w złotych po przeliczeniu w jego wartości według stosowanego przez bank kursu CHF, dostrzec należy, że bank wyraźnie wyłączył własne ryzyko kursowe przyjmując że wartość jego świadczenia nie może przekraczać 105.000 PLN (§1). Nie zmieniają tej konkluzji (a wręcz ją potwierdzają) postanowienia zawarte w §3 a dotyczące przeliczenia wartości ceny na wypadek gdyby była wyrażona w walucie innej niż waluta kredytu. Z treści umowy wynika bowiem , że od początku dla stron było jasne, iż świadczenie banku nastąpi w PLN (o czym świadczy początkowa treść §3 w zw. z §1.

 

Brak jest natomiast w treści materiału procesowego jakichkolwiek argumentów, które świadczyłyby o tym, że w momencie zawierani umowy kredytu nieznana była jeszcze stornom waluta w jakiej określona była cena za nieruchomość.

 

Przeciwnie – cena (jej wysokość i waluta) musiała być znana bankowi już choćby z tej racji, że w §3 wskazano, iż kwota 100.000 zł stanowi różnice między wysokością ceny w wymaganym przez bank wkładem własnym, kredytobiorcy , zaś kwota 5000 zł miała służyć refinansowaniu prze kredytobiorcę wkładu własnego (§3 ust. 1 lit b) umowy kredytu.

 

W tym kontekście z bezzasadne należy uznać zwłaszcza tych zarzutów apelacji które zmierzać maja do przekonania, że powodowie byli „uprawnieni” do otrzymania kwoty 45.857,14 CHF. Z treści §1 w zw. z §3 wynika bowiem jednoznacznie, że bank był zobowiązany do zapłaty kwoty nie większej niż 105.00 zł wyrażonej w walucie umowy (a więc w PLN). Pomija zatem pozwany w swoim rozumowaniu, że gdyby między zawarciem umowy a jej wykonaniem przez bank, doszło do zmian kursowych powodujących, że kwota 45.857,14 CHF miałaby (według kursu przyjmowanego przez poprzednika prawnego pozwanego) wartość niższą niż 105.000 zł , to bank zapłaciłby kredytobiorcy sumę niższą. Gdyby jednak wartość 45.857,14 CHF wynosiła w PLN więcej niż 105.00 zł – ta właśnie kwota wyznaczałaby granicę obowiązku pozwanego. Dowodzi to że w istocie ba udzielał kredytu w PLN denominowanego do CHF według kursu przyjmowanego przez poprzednika prawnego pozwanego w chwili udzielenia kredytu.

 

W rezultacie (przyjmując wyżej przedstawioną stratyfikację) stwierdzić należy, że Sąd Okręgowy trafnie uznał iż umowa kredytu spełnia cechy konstrukcyjne tzw. kredytu denominowanego.

 

Nie zmienia tej tezy powoływany przez pozwanego argument dotyczący możności spłaty kredytu za pośrednictwem rachunku walutowego (a więc przez zapewnienie na tym rachunku kwoty odpowiadające wartość i raty kredytowej ustalonej w CHF. Nie wynika z materiału procesowego bowiem by strony umówiły się , że w taki sposób spłata będzie następowała (świadczenie kredytobiorcy ma nastąpić w CHF). Nie wynika zwłaszcza to, by kredytobiorca w momencie zawierania umowy zamierzał w ogole korzystać z takiej możliwości spłaty. Z uznanych za wiarygodne zeznań powodów wynika, że rachunek ten był ustanowiony jako swoisty formalny wymóg, zaś ustalone było miedzy powodami i pracownikami banku, iż spłata będzie następowała w PLN poprzez pobieranie przez bank środków z rachunku powodów założonego także w związku z zawarciem umowy kredytu i prowadzonego w PLN. Zeznania te potwierdza zarówno późniejsza praktyka miedzy stronami jak i treść regulaminu.

 

W istocie bowiem wobec wyraźnego przewidzenia w regulaminie kredytu mechanizmu ustalania wartości świadczenia kredytobiorcy w PLN w relacji do kursu CHF przyjąć należy, że strony zakładały iż świadczenie kredytobiorcy będzie dokonywane w PLN a jego wysokość będzie ustalana przez odwołanie się do wartości raty ustalonej w CHF i kursu tej waluty stosowanego przez bank.

 

Nie ma w materiale procesowym żadnych racjonalnych przesłanek dla przyjęcia, że możliwość pobrania przez bank kwoty odpowiadającej racie kredytu w walucie polskiej z rachunku powodów była jedynie dodatkowym „udogodnieniem” dla kredytobiorcy na wypadek zaniechania świadczenia w walucie obcej. Zatem możliwość spłaty w walucie obcej (co do której nie wykazano nawet, by powodowie zostali przez bank poinformowani w momencie zawierania umowy) traktować należy jako opcję dla kredytobiorcy nie zmieniającą jednak konstrukcji umowy (nie wpływającą na opisaną wyżej ocenę tej konstrukcji ) przede wszystkim z uwagi na charakterystyczny dla kredytu denominowanego sposób ustalenia świadczenia kredytodawcy w umowie (ustalenia wartości i waluty kredytu wypłaconego).

 

Nie jest zrozumiany wywód skarżącego zarzucający Sądowi błędne wnioski co do niedookreślenia w umowie sposobu ustalenia świadczenia kredytodawcy (i kredytobiorców) . W §3 umowy odwołano się bowiem niewątpliwie jedynie ogólnie do „zasad obowiązujących w banku” dla przewalutowania kredytu. Nie wyjaśniono w umowie w jaki sposób ustalany jest kurs „przewalutowania”. Skoro tak, to nie sposób uznać, by Sąd Okręgowy kwestię tą ocenił błędnie.

 

W dalszej kolejności odnieść się należy do zarzutów naruszenia art. 385 1 k.c. W ocenie Sądu Apelacyjnego zastosowanie abuzywnej klauzuli dotyczącej ustalania wysokości świadczenia kredytodawcy i kredytobiorcy w PLN stanowi samoistną i wystarczającą przesłankę nieważności umowy w kontekście jurydycznym tworzonym przez normy prawa materialnego interpretowane zgodnie z normami prawa europejskiego tworzącymi system ochrony konsumenta. Stąd też należy przedstawić szerszy wywód dotyczący tej kwestii.

 

Stanowisko skarżącego w swej istocie opiera się na twierdzeniu, że umowa w takim kształcie, w jakim została zawarta przez strony (a zatem z zastrzeżeniem spreadu walutowego przy ustalaniu zarówno wysokości kredytu wypłaconego powodom jak i pobieranych z ich rachunku bankowego rat kredytowych jest prawnie dopuszczalna i nie narusza art. 69 ust. 2 ustawy Prawo bankowe.

 

Ustosunkowując się do tej części argumentacji skarżącego, należy zaznaczyć wstępnie, że Sąd Okręgowy nie zakwestionował co do zasady samej dopuszczalności zastrzegania w umowie kredytowej spreadu walutowego, lecz (trafnie) wziął pod uwagę, że zagadnieniem odrębnym względem ogólnej dopuszczalności zastrzeżenia spreadu (także w świetle art. 69 ust. 1 Prawa Bankowego) są ewentualne oceny co do zgodności przyjętej w umowie metody ustalania miarodajnego kursu waluty obcej (zgodnie z umową miał on wynikać z „kursów obowiązujących” w Banku odpowiednio w dniu wykorzystania kredytu albo spłaty jego raty) z ogólnymi wymaganiami prawa cywilnego formującego wzorce ochrony konsumenta jako strony umowy (w aspekcie sposobu oznaczalności świadczenia, jakie ma obciążać konsumenta wobec przedsiębiorcy).

 

W sprawie jest niespornym, że powodowie są konsumentami w rozumieniu art. 22 1 k.c., a poprzednik prawny pozwanego – bank, jako przedsiębiorca, posługiwał się przy zawieraniu umowy wzorcem umownym. Wykazanie faktu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie spoczywałoby, zgodnie z art. 385 1 § 4 k .c. na pozwanym jako stronie, która na ten fakt się powołuje, tymczasem pozwany nie powołał dowodów na okoliczność indywidualnego uzgodnienia przedmiotowych klauzul.

 

Prowadzi to do wniosku, że w świetle zebranego materiału dowodowego pozwany nie wykazał, by powołane postanowienie było przedmiotem indywidualnych uzgodnień.

 

W tym kontekście dokonując ocen prawnych na tle niniejszej sprawy zwrócić należy uwagę na to że tzw. klauzule spreadowe (także o kształcie analogicznym do stosowanego przez pozwanego w ramach rozliczeń z powodem) były przedmiotem wielokrotnej analizy w judykaturze. W świetle kolejnych wypowiedzi Sądu Najwyższego odwołujących się do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, przyjąć można że ugruntowana jest ocena jako abuzywnych klauzul waloryzacyjnych odwołujących się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania.

 

Wyjaśniano zatem , że postanowienia zawierające uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej (klauzulę tzw. spreadu walutowego) odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank (przedsiębiorcę) traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy. Jako takie klauzule zatem muszą być uznane za niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 385 1 k.c. (por. np. wyroki SN z dnia 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17, dnia 9 maja 2019 r. I CSK 242/18, z dnia 7.11.2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776, z dnia 27 listopada 2019 II CSK 483/18, Lex nr 2744159, czy z dnia 11 grudnia 2019, V CSK 382/18).

 

Odnosząc te uwagi do umowy objętej sporem zaznaczyć wstępnie należy, że tzw. klauzula spreadowa w kształcie przyjętym w niniejszej sprawie, a więc pozwalająca bankowi na przeliczanie świadczenia przy uwzględnieniu kursu ustalonego jednostronnie przez przedsiębiorcę w dacie wymagalności świadczenia (odesłanie do tabeli kursów obowiązującej ustalanej przez kredytodawcę ), będzie kwalifikowana jako abuzywna niezależnie do tego, czy przyjmie się, że postanowienie umowne dotyczącej tej kwestii jest postanowieniem nieokreślającym głównego świadczenia stron umowy czy też zakwalifikuje się w świetle art. 385 1 k.c. jako określające główne świadczenie (jak to przyjął Sąd Okręgowy nieściśle kwalifikując taką klauzulę wśród elementów przedmiotowo istotnych- essentialia negotii umowy).

 

W drugim z przedstawionych przypadków klauzula przewalutowania zawarta w umowie kredytu może bowiem podlegać badaniu pod kątem abuzywności, jeżeli nie została wyrażona w jednoznaczny sposób (art. 385 1 k.c. zdanie ostatnie).

 

Wyjaśniono w judykaturze, że dokonując oceny abuzywności postanowienia spreadowego jako określającego główny przedmiot umowy określać należy, czy konsument na podstawie jego treści mógł kontrahent oszacować kwotę, którą będzie musiał świadczyć w przyszłości (por. zwłaszcza wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku SN z 7.11.2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776). Nie ulega wątpliwości to, że w realiach sprawy takie oszacowanie nie było możliwe. Po pierwsze bowiem w umowie nie przedstawiono mechanizmu ustalania kursów przez bank zatem nie było możliwe poczynienie choćby próby antycypowania sposobu ustalenia kursu w przyszłości czy też weryfikacji zgodności z umową sposobu ustalenia kursu (a w konsekwencji ustalenia wartości świadczenia obciążającego kredytobiorcę).

 

Z zakwestionowanych postanowień regulaminu (§21 ust. 3) wynika wprost, że przeliczanie raty kredytu (z CHF na złote polskie) miało odbywać według tabeli kursowej banku. Redagując w taki sposób postanowienia umowne bank przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem CHF poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wartości spreadu walutowego. Jak wskazano wyżej w żadnym postanowieniu umowy nie sprecyzowano sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku. W szczególności postanowienia przedmiotowej umowy nie przewidują wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu CHF ukształtowanego przez rynek walutowy lub na przykład kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Oznacza to, że bankowi pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem CHF. Czynniki obiektywne, a zatem sprawdzalne z punktu widzenia konsumenta, jak w szczególności wysokość rynkowych kursów wymiany CHF, tylko częściowo wpływają na ostateczny koszt kredytu ponoszony przez konsumenta.

 

Już ta okoliczność powoduje , że nie można uznać, by postanowienie dotyczące klauzuli spreadowej zostało w sposób jednoznaczny.

 

Po drugie odnosząc się do wzorców ochrony konsumenta wynikających z przedstawionych poniżej orzeczeń TSUE nie sposób pomijać aspektu niemożności określenia poziomu ryzyka kursowego, jakie wiązało się z przyjętym w umowie mechanizmem ustalania wartości świadczenia kredytobiorcy. Z materiału procesowego nie wynika, by bank przed zawarciem umowy (wykonując obowiązki informacyjne) by bank przedstawił rzetelnie możliwość znacznych wahań kursu waluty przyjętej za podstawę przeliczenia świadczenia. Biorąc pod uwagę zasady rozkładu ciężaru dowodu, to na pozwanym spoczywał ciężar wykazania, jakiej treści informacja została przekazana faktycznie powodom jeśli chodzi o ryzyko związane z możliwością istotnej zmiany sytuacji rynkowej rzutującej poważnie na wartość raty kredytowej. W sprawie nie przedstawiono żadnego dowodu, który obrazowałby sposób przekazania informacji (możliwość jej właściwego zrozumienia przez powodów). W apelacji także nie przedstawiono dowodów pozwalających na poczynienie ustaleń co do sposobu wywiązania się przez poprzednika prawnego pozwanego z obowiązków informacyjnych. Nie spełnia kryterium rzetelności poprzestanie na odebraniu oświadczenia o tym, że kredytobiorca świadomy jest ryzyka kursowego.

 

Nie sposób zatem przyjąć, by powodowie mogli zakładać wartość należności, jakiej bank będzie żądał (zwłaszcza że z materiału procesowego nie wynika, by sam kredytodawca w chwili udzielenia kredytu miał świadomość (zakładał), że istnieje realne ryzyko gwałtownych i radykalnych zmian kursowych, w skali jaka wystąpiła w rzeczywistości (a zatem – by przewidywał, że wskutek przyszłych niespodziewanych procesów na rynku walutowym dojdzie do istotnych zmian jeśli chodzi o kurs CHF do PLN).

 

Odnosząc te uwagi do kryteriów oceny abuzywności zawartych w treści art. 385 1 k.c., stwierdzić należy, że jako rażące sprzeczne z interesem konsumenta uznać należy w świetle orzecznictwa już samo skonstruowanie mechanizmu ustalania wartości świadczenia jednostronnie przez bank (mechanizm ten niewątpliwie bowiem narusza równość kontraktową dając przedsiębiorcy wpływ na kształtowanie obowiązków umownych konsumenta). Jako taka konstrukcja ta narusza też dobre obyczaje. Jednym z zasadniczych aksjomatów przy ocenie postanowień umownych z perspektywy ochrony praw konsumenta jest uczciwość kontraktowa, rozumiana jako nakaz przejrzystego kształtowania stosunku umownego (zwłaszcza dotyczącego żywotnych interesów konsumenta), opartego o wzorzec równej pozycji prawnej stron kontraktu (nienarzucania postanowień przenoszących na konsumenta) zbędnego ryzyka kontraktowego. Postanowienie oceniane w niniejszej sprawie w sposób oczywisty narusza ten wzorzec, skoro w jego świetle decyzja o wyznaczeniu kursu w istocie odbywała się arbitralnie (według kryteriów przyjmowanych przez kierownictwo banku – a więc wewnątrz struktury organizacyjnej banku i ze skutkiem wyłącznie w stosunku do jego pracowników).

 

Nie może stanowić argumentu wyłączającego bezprawność klauzuli odwołanie się do art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984) w zw. z art. 69 ust. 4a ustawy Prawo bankowe w brzmieniu obowiązującym do dnia 26 sierpnia 2011 roku. Ustawa ta weszła w życie po dacie podpisania umowy będącej przedmiotem osądu w niniejszej sprawie. W judykaturze wyrażono zaś stanowisko, że wejście w życie tych przepisów nie wyłącza możliwości powoływania się na abuzywność klauzul związanych z niejasnym i jednostronnym sposobem określania kursu waluty, po jakim ma być dokonywana spłata, zawartych w umowach kredytowych, które podpisane i realizowane były jeszcze przed wejściem w życie tej nowelizacji. Wyjaśniono, że przepis art. 69 ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego określa jedynie, że umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności – w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Natomiast art. 4 ustawy nowelizacyjnej stwierdza, że w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie tej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b Prawa bankowego, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone – do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. Podkreślono wreszcie, że regulacje te odnoszą się jedynie do niezbędnych elementów umowy kredytowej oraz uzupełnienia w drodze zmiany umowy – umów zawartych przed wprowadzeniem do Prawa bankowego art. 69 ust. 2 pkt 4a. Nie mogą natomiast stanowić argumentu że doszło do sanowania istniejącej w dacie zawarcia umowy abuzywności postanowień umowy w tym zakresie (por. np. wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku SN z 4.04.2019 r., III CSK 159/17, LEX nr 2642144.).

 

Podzielając to stanowisko i jego uzasadnienie Sąd Apelacyjny uznał za bezzasadny zarzut naruszenia art. 385 1 k.c. mającego polegać na błędnym przyjęciu abuzywności klauzuli kursowej przyjętej w umowie między stronami.

 

W rezultacie przyjąć należy, że klauzula dotycząca sposobu ustalania wartości świadczenia kredytobiorcy trafnie została w niniejszej sprawie uznana za abuzywną.

 

Bezzasadne w tym zakresie okazały się zarzuty pozwanego w części, w jakiej kwestionował on ocenę prawną Sądu I instancji w części dotyczącej wpływu zastrzeżenia w umowie między stronami klauzuli abuzywnej na ważność umowy.

 

Pozwany stanowisko swoje uzasadnia odwołując się do poglądu, że abuzywność niedozwolonego postanowienia umownego dotyczącego spreadu walutowego nie może powodować nieważności całej umowy, a nieważną klauzulę należy zastąpić poprzez odpowiednie stosowanie przepisu prawa materialnego.

 

Stanowisko to znajdowało wprawdzie akceptację w szeregu orzeczeń – przede wszystkim sądów powszechnych, jednak zwrócić należy uwagę na to, że aktualnie – także pod wpływem wykładni prawa europejskiego dokonywanej w kolejnych orzeczeniach TSUE – w judykaturze Sądu Najwyższego na tle spraw analogicznych do obecnie rozpoznawanej i występujących w nich (tożsamych z objętymi rozstrzyganym sporem) zagadnień prawnych, doszło do istotnej korekty wykładni prawa. Przedstawia się obecnie (obszernie umotywowane prawnie) oceny prawne, odmienne od przyjmowanych we wcześniejszym orzecznictwie.

 

Uwzględniono w praktyce judykacyjnej zwłaszcza argumenty wynikające z ustabilizowanego orzecznictwa TSUE przyjmując konieczność dokonywania wykładni prawa polskiego w zgodzie z wnioskami jakie wprowadza Trybunał z konsumenckiego prawa europejskiego.

 

W tym kontekście zwrócić należy uwagę na to, że w aktualnym orzecznictwie TSUE sformułowano (istotne dla wykładni i zastosowania prawa materialnego także w niniejszej sprawie) rozstrzygnięcia dotyczące wykładni art. 5 i 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. U. UE. L. z 1993 r. Nr 95, str. 29 z późn. zm., dalej cytowanej jako dyrektywa 93/13/EWG). Ze względu na pozycję ustrojową Trybunału, umocowanego zwłaszcza w świetle art. 19 Traktatu o Unii Europejskiej (Dz. U. z 2004 r. Nr 90, poz. 864/30 z późn. zm.) do zapewnienia poszanowania prawa unijnego w wykładni i stosowaniu, Sąd polski jest zobowiązany do uwzględniania przy stosowaniu prawa także wykładni prawa europejskiego przyjętej w tych rozstrzygnięciach.

 

Niekwestionowany jest bowiem obecnie w nauce prawa (por. np. N. Baranowska, Stosowanie wykładni zgodnej z prawem unijnym w sporach horyzontalnych w razie nieprawidłowej implementacji dyrektywy. Europejski Przegląd Sądowy, 2018, nr 2. s. 4-14 i tam prezentowane zestawienie poglądów nauki prawa) oraz orzecznictwie ETS (por. np. wyroki ETS z 13.03.1997 r., C-197/96, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Francuskiej, EU:C:1997:155; z 13.07.2000 r., C-160/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Francuskiej, EU:C:2000:410; z 18.01.2001 r., C-162/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Włoskiej, EU:C:2001:35 wyrok z 5.10.2004 r. w sprawach połączonych od C-397/01 do C-403/01, Pfeiffer i inni przeciwko Deutsches Rotes Kreuz, Kreisverband Waldshut eV, EU:C:2004:584), obowiązek dokonywania przez sąd krajowy wykładni prawa krajowego w sposób zapewniający spójność (zgodność) z prawem wspólnotowym (określany w dalszym toku niniejszego wywodu mianem obowiązku wykładni zgodnej).

 

W świetle tej zasady sąd stwierdziwszy zaniechanie (sprzeczność z prawem unijnym) implementacji dyrektywy ma obowiązek takiego zastosowania (wykładni) prawa krajowego, aby zapewnić efektywność ochrony wynikającej z transponowanej do porządku krajowego normy prawa wspólnotowego.

 

Obecnie w orzecznictwie TSUE prezentuje się ukształtowaną wykładnię dyrektywy 93/13/EWG istotnie wpływającą na sposób i kierunki wykładni prawa krajowego (przepisów k.c.) dotyczącego skutków stwierdzenia abuzywności postanowienia umownego zawartego w umowie z konsumentem.

 

Spośród aktualnych wypowiedzi judykacyjnych TSUE w pierwszej kolejności zwrócić należy uwagę na wyrok z dnia 14 marca 2019 roku, Dunai v. Erste Bank Hungary ZRT. C-118/17. Przyjęto w tym orzeczeniu, że przepis art. 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG wymaga, by przepisy prawa krajowego interpretowane były w taki sposób, żeby skutkiem wyeliminowania klauzuli umownej o nieuczciwym charakterze było przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej znajdowałby się konsument w przypadku braku istnienia tego nieuczciwego warunku. Wywód ten stanowi ponowienie poglądów prezentowanych wcześniej w orzecznictwie i posiadających ugruntowana motywację prawną. Istotne jest jednak stwierdzenie przez Trybunał w cytowanym wyżej wyroku, że jeśli zostanie stwierdzone, że warunek jest nieuczciwy a umowa bez takiego warunku nie może dalej istnieć, przepis art. 6 dyrektywy wymaga takiej interpretacji norm prawa krajowego, która pozwoli na stwierdzenie nieważności umowy także w przypadku, gdy prawo krajowe sankcji nieważności nie przewiduje .

 

Z kolei w wyroku z dnia 3 października 2019 r., w sprawie o sygn. C -260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, przyjęto, że w świetle art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nieuczciwe postanowienia w umowie zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem nie są wiążące dla konsumentów, na warunkach określonych w prawie krajowym państw członkowskich, oraz że umowa pozostaje wiążąca dla stron na tych samych warunkach, jeżeli może obowiązywać bez nieuczciwych postanowień.

 

Trybunał wskazał, że przepis art. 6 Dyrektywy sam nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie sądowi krajowemu zgodnie z krajowym porządkiem prawnym.

 

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej podkreślił jednak, że jeżeli sąd w danej sprawie uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu. Jest tak zwłaszcza wtedy, gdy unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również pośrednio do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją kredytu do waluty. Odwołując się do wcześniejszych swoich orzeczeń Trybunał stwierdził, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, więc obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania tego rodzaju umowy kredytu wydaje się w tych okolicznościach niepewna (podobną argumentację zawarto w powołanym wyżej wyroku TSUE z dnia 14 marca 2019 r., Dunai, C 118/17, EU:C:2019:207, pkt 48, 52 prezentując tam także wcześniejsze orzecznictwo).

 

Jak zauważył Trybunał w orzeczeniu C 260/18, wprawdzie dopuszczalne jest, aby sąd krajowy zaradził unieważnieniu nieuczciwych postanowień umownych poprzez zastąpienie ich przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym lub mającego zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę (zob. podobnie wyroki Trybunału: z dnia 30 kwietnia 2014 r., Kásler i Káslerné Rábai, C 26/13, EU:C:2014:282, pkt 81; a także z dnia 26 marca 2019 r., Abanca Corporación Bancaria i Bankia, C 70/17 i C 179/17, EU:C:2019:250, pkt 59). Niemniej art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. W rezultacie wyrażono stanowczy pogląd, iż nie można zastępować zawartych w umowie postanowień niedozwolonych przez odwoływanie się do reguł ogólnych.

 

W orzecznictwie Sądu Najwyższego przed wydaniem przywołanych dwóch orzeczeń TSUE przyjmowano natomiast, że konsekwencją stwierdzenia niedozwolonej klauzuli umownej, spełniającej wymagania art. 385 1 § 1 k.c. jest działająca ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia, połączona z przewidzianą w art. 385 1 § 2 k.c. zasadą związania stron umową w pozostałym zakresie (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2007 r., III CZP 62/07, OSNC 2008, nr 7-8, poz. 87 oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia 30 maja 2014 r., III CSK 204/13, nie publ., z dnia 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16, nie publ., i z dnia 24 października 2018 r. II CSK 632/17, nie publ.).

 

Jednak już po wydaniu rozstrzygnięcia w sprawie C-260/18 Sąd Najwyższy dokonał istotnej weryfikacji swojego wcześniejszego stanowiska w tym zakresie. W tym kontekście zwrócić należy uwagę na wykładnię prawa w istotnym dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy zakresie, prezentowaną w orzecznictwie Sądu Najwyższego od 2019 roku (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17, wyrok SN z dnia 27 listopada 2019, II CSK 483/18, czy też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r. V CSK 382/18).

 

W wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17 przedstawiono wywód skonkludowany stwierdzeniem, że eliminacja klauzuli indeksacyjnej nie prowadzi do unieważnienia umowy, ani też nie wymaga zastąpienia nieuczciwego postanowienia umownego innym – możliwe jest funkcjonowanie umowy stron również po wyeliminowaniu z niej klauzuli indeksacyjnej. Do ewentualnego zastąpienia kwestionowanych postanowień umownych innymi, musiałoby dojść jedynie wówczas, gdyby po wyeliminowaniu klauzuli abuzywnej nie było możliwe dalsze obowiązywanie umowy, zaś konsument mógłby zostać narażony na szczególnie niekorzystne konsekwencje, choćby w postaci rozwiązania umowy.

 

W wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r. sygn. akt V CSK 382/18 Sąd Najwyższy przedstawił natomiast wykładnię pogłębioną, uwzględniającą wnioski płynące z przedstawionej judykatury TSUE. Sąd Najwyższy przede wszystkim zwrócił uwagę na konieczność weryfikacji dominującego dotychczas w orzecznictwie Sądu Najwyższego poglądu – przywołanego także w apelacji przez pozwanego – że postanowienia przewidujące przeliczenie oddawanej do dyspozycji kwoty kredytu oraz spłacanych rat na inną walutę nie określają głównych świadczeń stron w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 zd. 2 KC, lecz kształtują jedynie dodatkowy mechanizm indeksacyjny (waloryzacyjny) tych świadczeń, tj. sposób określania rynkowej wartości wydanej i wykorzystywanej sumy kredytu w złotych w relacji do walut obcych, co ma na celu zachowanie wartości pieniądza w długim okresie spłaty pożyczki. Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że pogląd ten ukształtował się częściowo pod wpływem stanowiska wyrażonego w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r., w sprawie C-26/13, Árpád Kásler, Hajnalka Káslerné Rábai przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt, w którym Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uchylił się od oceny, czy będące częścią klauzuli indeksacyjnej postanowienie przewidujące spłatę rat w walucie krajowej, których wysokość była obliczana na podstawie kursu sprzedaży franka szwajcarskiego stosowanego przez bank w dniu poprzedzającym dzień wymagalności raty, określa główny przedmiot umowy, pozostawiając tę ocenę sądowi krajowemu. Sąd Najwyższy zwrócił jednak uwagę, że w późniejszym orzecznictwie stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w tym względzie zostało doprecyzowane. Na tle powołanych przez siebie rozstrzygnięć TSUE oraz Sądu Najwyższego za punkt wyjścia dla ocen prawnych i wykładni dyrektywy w orzecznictwie TSUE przyjęto stwierdzenie, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę. Za takie uznawane są m.in. postanowienia (określane niekiedy jako „klauzule ryzyka walutowego”), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu.

 

Sąd Najwyższy zauważył zatem, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy. W konsekwencji w ten sposób należy też ocenić postanowienie (część postanowienia) stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego, określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego. Zasady te odnosić należy do (w swej istocie identycznej, jeśli chodzi o strukturę i skutki ekonomiczne) konstrukcji używanej w umowach kredytu denominowanego.

 

Sąd Najwyższy dalej wskazał, że w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznaje obecnie, że utrzymanie umowy „nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia”, co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy. Zdaniem Trybunału, jest tak zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty (por. wyrok z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, pkt 44). Przypomniano, że w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, iż ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (pkt 45).

 

W ocenie Sądu Najwyższego nie powinno budzić wątpliwości, że o zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić w sytuacji, w której skutkiem eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji jest przekształcenie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR. Zarazem należy uznać, że wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016, nr 11, poz. 134). Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością).

 

Również we wcześniejszym wyroku z dnia 27 listopada 2019 r. (II CSK 483/18, Lex nr 2744159) Sąd Najwyższy wskazał, że w świetle judykatury TSUE co do zasady wyklucza się, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach. Zwraca się natomiast uwagę na to, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Wskazuje zatem Sąd Najwyższy, że skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy przez wprowadzenie do umowy warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu. Zdaniem Sądu Najwyższego należy zatem dążyć do osiągnięcia stanu „niezwiązania” konsumenta zakwestionowanymi postanowieniami umownymi, przy jednoczesnym (na ile to możliwe) utrzymaniu w mocy umowy (art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13.)

 

Na tle powołanych przez siebie rozstrzygnięć TSUE Sąd Najwyższy uznał, że wykluczone jest jako sprzeczne z celem Dyrektywy 93/13, (aprobowane we wcześniejszym orzecznictwie SN) zastąpienie przez sąd klauzul abuzywnych np. kursem średnim waluty obcej z dnia wymagalności roszczenia ogłaszanym przez NBP. SN wyjaśnił, że ryzyko przedsiębiorcy stosującego abuzywne klauzule byłoby bowiem w razie ich eliminacji ze stosunku umownego niewielkie i nie zniechęcałoby przedsiębiorców do stosowania nieuczciwych klauzul w przyszłości.

 

Dalej wskazano, że zgodnie z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 po wyeliminowaniu z umowy niedozwolonych klauzul umowa będzie wiązała strony bez nieuczciwych postanowień albo dojdzie do tak istotnego jej zniekształcenia, że nie będzie ona mogła być utrzymana (co podlega ocenie przez Sąd orzekający w sprawie).

 

Odwołując się w tym kontekście do przywołanego wyżej rozstrzygnięcia w sprawie C-260/18 Sąd Najwyższy określił szczegółowy wzorzec postępowania zmierzającego do oceny czy umowa może być utrzymana z pominięciem klauzuli abuzywnej czy też należy stwierdzić jej nieważność.

 

Akcentując to, że wyrok w sprawie C-260/18 dotyczy polskiego sytemu prawnego SN wskazał, że Dyrektywa 93/13/EWG nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie – zgodnie z prawem Unii Europejskiej – krajowemu porządkowi prawnemu.

 

W konkretnej sytuacji należy zatem w świetle kryteriów krajowych zbadać możliwość utrzymania w mocy umowy, której klauzule zostały uznane za nieważne. Jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych postanowień nie jest możliwe, to art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu, że ta umowa nie może dalej obowiązywać bez takich warunków i wtedy sąd powinien orzec jej unieważnienie.

 

Zwrócił też Sąd Najwyższy uwagę na to, że po raz kolejny w orzecznictwie ETS wykluczono możliwość uzupełnienia luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które w niej się znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że treść czynności prawnej jest uzupełniana przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie są zatem przepisami o charakterze dyspozytywnym lub przepisami mającymi zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę.

 

Odwołując się do wykładni dokonanej przez Trybunał, przyjęto, że art. 6 ust. 1 Dyrektywy nie stoi na przeszkodzie zastąpieniu nieuczciwego postanowienia umownego wspomnianym przepisem dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony, jednak możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, wbrew woli konsumenta, narażając go tym samym na szczególnie szkodliwe skutki.

 

Sąd krajowy, na podstawie prawa krajowego zobowiązany jest wskazać moment, w którym należy dokonać oceny skutków stwierdzenia nieuczciwego charakteru postanowienia umownego, mając na uwadze, w braku wyraźnych wskazówek ustawowych, że interes konsumenta, jaki należy rozważyć, to interes istniejący w momencie rozstrzygania sprawy.

 

Sąd Najwyższy wziął wreszcie pod uwagę odpowiedź na zadane pytanie prejudycjalne w kwestii uwzględnienia woli konsumenta co do skutków powołania się na niedozwoloną klauzulę umowną. Trybunał uznał że wola konsumenta, który uważa, iż stwierdzenie nieważności całej umowy nie jest dla niego niekorzystne, przeważa nad wdrożeniem systemu ochrony, takiego jak zastąpienie nieuczciwego postanowienia i utrzymanie umowy w mocy. Tym samym Dyrektywa 93/13 sprzeciwia się, w przypadku braku wyraźnej woli samego konsumenta utrzymaniu w mocy nieuczciwych warunków umowy, które w chwili rozstrzygnięcia sporu ocenia się jako obiektywnie korzystne dla niego.

 

Do sądu krajowego zatem należy, na podstawie prawa krajowego i zgodnie z prawem Unii Europejskiej, dokonanie oceny w zakresie kwalifikacji nieuczciwego charakteru postanowienia umownego oraz przedmiotu umowy, w celu ustalenia, czy możliwe jest utrzymanie w mocy umowy pozbawionej nieuczciwych postanowień.

 

Wobec tych argumentów i odwołując się do wcześniejszych swoich wypowiedzi orzeczniczych Sąd Najwyższy odrzucił możliwość przyjęcia, że w przypadku stwierdzenia abuzywności postanowienia dotyczącego przeliczania świadczenia, umowa kredytu podlega uzupełnieniu przez sąd przez wprowadzenie w miejsce niedozwolonych klauzul innego mechanizmu waloryzacji.

 

Sąd Najwyższy uznał, że w razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego denominowanego (indeksowanego) do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej denominacji rozstrzygnięcie powinno polegać na rozpatrzeniu w istocie jedynie dwóch możliwości.

 

W pierwszej kolejności poddane musi być ocenie stwierdzenie nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego.

 

Druga możliwość to przyjęcie, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia.

 

Sąd zaznaczył, że wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta, w którego interesy zachowanie takiej klauzuli może godzić. W określonych okolicznościach konsument – kredytobiorca może uznać, że jeżeli wyeliminowanie klauzuli niedozwolonej prowadziłoby do unieważnienia umowy, to woli on jej utrzymanie i jednocześnie utrzymanie w mocy całej umowy.

 

Sąd powinien uzyskać więc stanowisko strony procesu ( kredytobiorcy – konsumenta) poprzedzone poinformowaniem jej o konsekwencjach prawnych wynikających z unieważnienia w całości zawartej umowy kredytowej oraz podobnie, o skutkach uznania za nieważną klauzuli niedozwolonej, z utrzymaniem w mocy pozostałej treści tej umowy. Po przedstawieniu tych informacji, konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze.

 

W świetle powyższego przede wszystkim od świadomego wyboru konsumenta zależy kierunek rozstrzygnięcia sądu. Kredytobiorca może więc domagać się utrzymania umowy kredytowej bez niewiążących go postanowień umownych albo żądać jej unieważnienia w całości. To konsument decyduje zatem w istocie, które rozwiązanie jest dla niego – w jego ocenie – najkorzystniejsze. Zwraca Sąd Najwyższy też uwagę na to, że dalsze obowiązywanie umowy, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, wobec czego jeżeli on nie uznaje takiego rozwiązania za korzystne dla niego, to może domagać się unieważnienia umowy kredytowej w całości.

 

Przyjąć należy więc, że wykładnia zgodna z dokonywaną przez TSUE wykładnią prawa unijnego, powoduje, że umowa zawierająca klauzulę abuzywną w kształcie objętym sporem w niniejszej sprawie będzie uznana za nieważną w całości, chyba że konsument (powód) oświadczy wyraźnie (po uświadomieniu skutków każdego z wariantów rozstrzygnięcia), iż wyraża wolę utrzymania umowy w mocy. Oświadczenie zatem ma w swej istocie prawnej walor konwalidujący czynność prawną, a jego brak nakazuje zastosować do umowy kredytu normę art. 58 § 1 k.c. Taki wniosek prawny wynika z wywodu zawartego w cytowanym wyżej uzasadnieniu wyroku SN w sprawie II CSK 483/18, gdzie uwzględniono zarzut naruszenia art. 58 §1 k.c. Wprawdzie norma art.385 1 k.c. nie przewiduje sankcji nieważności, jednak sytuacja prawna wynikająca ze stwierdzenia abuzywności klauzuli umownej musi być oceniana w świetle przepisów prawa krajowego interpretowanych zgodnie (w kontekście) z normą art. 6 Dyrektywa Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. U. UE. L. z 1993 r. Nr 95, str. 29 z późn. zm.). W myśli tej normy, Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków.

 

Zatem w świetle art. 58 §1 k.c. i 385 1 k.c. oceniać należy, czy po wyeliminowaniu klauzuli uznanej za abuzywną możliwe jest dalsze obowiązywanie umowy.

 

Tak też oceniać należy tą kwestię zwłaszcza przy przyjęciu, że klauzula abuzywna o treści objętej sporem w niniejszej sprawie jest postanowieniem określającym główne świadczenie stron umowy (jak przyjmuje to odwołując się do wykładni przyjmowanej w orzecznictwie TSUE Sąd Najwyższy (poza cytowanym wyżej wyrokiem z dnia 11 grudnia 2019) także w orzeczeniach z dnia 7.11.2019 r., (IV CSK 13/19, LEX nr 2741776), z dnia 4.04.2019 r., (III CSK 159/17, LEX nr 2642144) i z 9.05.2019 r., (I CSK 242/18, LEX nr 2690299). Eliminacja klauzuli określającej główne świadczenie stron wpływa bowiem istotnie na treść stosunku prawnego co powoduje konieczność oceny następstw prawnych utrzymania w mocy umowy w pozostałej części (w szczególności możności zachowania tzw. równowagi kontraktowej stron, o którą w swojej apelacji zabiega pozwany bank).

 

Odnosząc te uwagi do kwestii poddanej pod osąd w niniejszej sprawie (wobec zaistnienia opisanych wyżej przesłanek skutkujących oceną postanowienia określającego wysokość świadczenia kredytobiorców za niedozwolone w rozumieniu art. 385 1 k.c. oraz przy uwzględnieniu znaczenia tych postanowień jako wpływających w sposób istotny na treść obowiązku świadczenia należnego kredytodawcy tytułem zwrotu kredytu) ustalić należało według opisanych wyżej wzorców, czy istnieją podstawy do utrzymania umowy w mocy z pomięciem tej klauzuli. Innymi słowy przesądzić trzeba, czy umowa może pozostać w mocy z zastosowaniem dla rozliczeń stron wskazanych m.in. w cytowanym orzeczeniu SN z dnia 27 listopada 2019 zasad sprowadzających się do przyjęcia, że skoro kredyt wypłacony został w PLN to zwrotowi podlega suma nominalna tego kredytu oprocentowana zgodnie z umową według stopy zmiennej, ustalanej według stawki LIBOR).

 

W kontekście rozpatrywanej sprawy, kluczowym dla jej rozstrzygnięcia pozostawało to, (na co zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 listopada 2019 r. II CSK 483/18, Lex nr 2744159), że obowiązywanie umowy w dalszym ciągu, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta. Skutki ekonomiczne stwierdzenia nieważności umowy mogą być bowiem dla niego dotkliwe.

 

W tym zakresie decydujące było więc w świetle przedstawionych poglądów judykatury stanowisko kredytobiorcy. W okolicznościach niniejszej sprawy nie budzi wątpliwości, że powodowie – reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika – w toku postępowania rozpoznawczego konsekwentnie domagali się uznania spornej umowy za nieważną. W taki sposób (z odwołaniem się do nieuczciwości umowy i abuzywności klauzuli indeksacyjnej) argumentowano w momencie wdania się w spór, a teza o nieważności umowy stawiana była w pierwszym rzędzie. Nie wynika też z materiału procesowego, by powodowie żądali utrzymania umowy po wyeliminowaniu klauzuli abuzywnej (ewentualnie zgadzał się na zastąpienie klauzuli normą dyspozytywną).

 

Co istotne na rozprawie w dniu 5 sierpnia 2020 roku powodowie wprost odrzucili możliwość zawarcia ugody deklarując gotowość zwrotu kwoty otrzymanej od banku. Stwierdzić zatem należy, że powodowie świadomi skutków przesądzenia nieważności umowy, konsewkentnie domagali się uwzględnienia powództwa w pierwotnym kształcie, powołując się na bezskuteczność wobec niego klauzul przeliczeniowych i nie godzili się na utrzymanie umowy kredytu w obrocie gospodarczym w pozostałym zakresie. W toku postępowania apelacyjnego nie zaistniały żadne zdarzenia , które mogłyby tą ocenę zmienić.

 

Oceniając zatem sprawę w świetle wzorca przyjętego przez Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 27 listopad 2019, stwierdzić więc należy, że do chwili wyrokowania przez Sąd Apelacyjny nie przedstawiono w toku sporu żadnych argumentów dotyczących interesów konsumenta (powodów), które przemawiałyby za decyzją o utrzymaniu umowy w mocy bez postanowień spornych. Nie wynika z materiału procesowego zwłaszcza to, by sytuacja majątkowa (życiowa) powodów, oceniana w świetle ich słusznych interesów, sprzeciwiała się (w kontekście obowiązku jednorazowego zwrotu świadczenia uzyskanego w wyniku nieważnej umowy kredytu) stwierdzeniu nieważności umowy (nakazywała zatem utrzymanie umowy w mocy).

 

Biorąc pod uwagę charakter prawny oceny wpływu abuzywności klauzuli na dalsze utrzymanie umowy, element woli i interesów konsumenta oraz kwestię sankcjonowania wadliwych praktyk przedsiębiorcy posługującego się w swojej praktyce klauzulą abuzywną), jako decydujące w sprawie wziąć należało zatem pod uwagę stanowisko powodów.

 

W rezultacie Sąd Apelacyjny uznał, że zgodne z interesem konsumenta w realiach sprawy jest stwierdzenie nieważności umowy kredytu. Przyjąć bowiem należy, że powodowie mają czytelny obraz własnej sytuacji ekonomicznej i jednocześnie świadomość skutków, jakie wiążą się z obowiązkiem zwrotu sumy uzyskanej w wykonaniu umowy według przepisów o nienależnym świadczeniu. Wyrażając swoją wolę mieli możność wzięcia pod uwagę faktu istnienia roszczeń banku wynikających z faktu stwierdzenia nieważności umowy. Skoro mimo to uznawali, że w jego interesie leży unieważnienie umowy, to jego oświadczenie uznać należy uwzględnić przy rozstrzygnięciu.

 

Uwzględniając zatem przedstawione wyżej wywody Trybunału zawarte w uzasadnieniu powołanego orzeczenia dla wykładni przepisów prawa krajowego, Sąd Apelacyjny podobnie jak Sąd Okręgowy stanął zatem na stanowisku, że wobec uznania spornych postanowień za abuzywne (i opisanego ich znaczenia dla określenia świadczeń stron wynikających z umowy) oraz oświadczenia konsumenta poddanego ocenie według opisanych wzorców konieczne stało się przesądzenie na podstawie art. 58 § 1 i §3 k.c. w zw. z art. 385 1 (interpretowanych w zgodzie z postanowieniami art. 6 Dyrektywy 93/13/EWG), że umowa kredytu poddana pod osąd jest nieważna w całości.

 

Wobec przedstawionej oceny prawnej zbędne stało się odnoszenie do tych zarzutów apelacji, które dotyczą (wskazywanych przez Sąd Okręgowy alternatywnie) podstaw stwierdzenia nieważności umowy. Argumentacja ta w swej istocie nie ma bowiem znaczenia dla rozstrzygnięcia wobec przesądzenia prawidłowości rozstrzygnięcia w oparciu o powołane wyżej normy dotyczące ochrony konsumentów .

 

Stąd też jako pozbawioną znaczenia dla rozstrzygnięcia o prawidłowości zaskarżonego wyroku uznać należało tą część zarzutów pozwanego, która odnosi się do przyjętej przez Sąd Okręgowy alternatywnie (jakkolwiek uczynionej pierwszoplanową) podstawy nieważności umowy wywodzonej z art. 69 Prawa bankowego i art. 353 1 k.c. w zw. z art. 58 k.c.

 

Dodać jedynie należy, że sprzecznie z wzorcem wykładni wyprowadzonym z art. 385 1 k.c. w kontekście regulacji dyrektywy Dyrektywa Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. U. UE. L. z 1993 r. Nr 95, str. 29 z późn. zm. ) odwołuje się skarżący do praktyki jego poprzednika prawnego dotyczącej sposobu ustalania kursu, według którego ustalana była wysokość świadczeń pieniężnych wynikających z umowy kredytu. Abuzywność klauzuli umownej oceniana jest według wzorców zobiektywizowanych odwołujących się do treści stosunku obligacyjnego w momencie jego zawarcia. Sam sposób korzystania z tej klauzuli (polegający na „nienadużywaniu” kompetencji do jednostronnego ustania kursu waluty) w toku wykonywania umowy pozostaje więc bez znaczenia dla oceny walidacji klauzuli a w konsekwencji również – dla oceny ważności umowy.

 

Okoliczności te pozostają bez wpływu na ocenę ważności umowy z perspektywy norm chroniących konsumenta jako stronę umowy z przedsiębiorcą. W tym świetle pozbawione znaczenia są zarzuty dotyczące naruszenia art. 223 k.p.c. oraz 227 w zw. z art. 232 przez zaniechanie dopuszczenia z urzędu dowodu z opinii biegłego celem oceny czy kurs przyjmowany w praktyce przez poprzednika prawnego pozwanego (i pozwanego) odpowiadał realiom rynku walutowego.

 

Wyznaczaną przez treść powództwa oś sporu między stronami i podstawę do formułowania zarzutów o nieważności tej czynności prawnej stanowił bowiem sposób konstrukcji postanowień umowy kredytowej a nie ekonomiczne aspekty ustalania kursów przez pozwanego.

 

Dostrzec też należy, że skarżący nie przedstawił żadnych istotnych argumentów, które miałyby uzasadniać naruszenie przez Sąd art. 232 k.p.c. przez zaniechanie skorzystania z kompetencji prowadzenia postępowania dowodowego z urzędu. W ocenie Sądu odwoławczego nie było żadnych przeszkód faktycznych , by pozwany bank, chcąc uczynić kwestię sposobu ustalania kursu waluty istotną w procesie przedstawił odpowiednie przytoczenia faktyczne i wnioski dowodowe. Nie zachodzą też żadne względy dotyczące interesu publicznego, które nakazywałaby sądowi w niniejszej sprawie działanie ex officio. Zaniechanie właściwej inicjatywy dowodowej nie może zatem w realiach niniejszej sprawy uzasadniać żądania prowadzenia przez Sąd dowodu z urzędu.

 

W przyjętym za podstawę orzeczenia przez Sąd Apelacyjny kontekście jurydycznym nie mają też znaczenia dla rozstrzygnięcia kwestie poruszane przez skarżącego w ramach zarzutu naruszenia art. 233 §1 k.p.c. Wobec przedstawionej wyżej oceny prawnej umowy, wnioski wyprowadzone przez pozwanego z tych dowodów w apelacji nie mogą wpłynąć zatem na treść rozstrzygnięcia, a zarzut naruszenia art. 233 §1 k.p.c. nie może być uznany za zasadny.

 

Ubocznie jedynie dostrzec należy w tym kontekście, że nie może podważać poprawności zastosowania normy art. 233 §1 k.p.c. w niniejszej sprawie przyjęcie za wiarygodne zeznań powodów co do przebiegu czynności poprzedzających zawarcie umowy kredyt. Zarzut ten skarżący uzasadnia poprzestając na stwierdzeniu, że zeznania strony „są gołosłowne i stanowią powszechnie przyjmowaną linię procesową przez kredytobiorców kredytu we frankach szwajcarskich (…)”. Przypomnieć należy, że zarzut naruszenia przez sąd normy art. 233 k.p.c. wymaga wykazania, że korzystając ze swojej kompetencji jurysdykcyjnej, będącej składową zasady swobodnej oceny dowodów, sąd naruszył wzorzec rozumowania opartego o zasady logiki i doświadczenia życiowego, względnie pominął istotne elementy materiału dowodowego. Takiego wnioskowania w apelacji nie przestawiono. Nie zaprezentowano zwłaszcza dowodów, które w sposób odmienny przedstawiałyby fakty relacjonowane przez powodów. Brak takiego wywodu i zaniechanie wskazania argumentów, z których wynikałoby, że ocena zeznań powodów jako wiarygodnych i posiadających moc dowodną narusza zasady logiki lub doświadczenia życiowego (względnie nie uwzględnia istotnej części materiału procesowego), czyni zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. nieuzasadnionym.

 

To samo dotyczy kwestii sposobu przedstawienia konsumentom ryzyka kursowego. Pozwany nie wskazuje żadnych argumentów w przedstawianym pod osąd materiale dowodowym które mogłyby stanowić choćby kanwę dla tezy o błędnej ocenie tej kwestii przez Sąd Okręgowy i wymagać weryfikacji w toku postępowania apelacyjnego .

 

Z przedstawionych względów stosując art. 385 k.p.c. apelację należało oddalić w całości.

 

O kosztach procesu w postępowaniu apelacyjnym, kierując się zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy, Sąd odwoławczy rozstrzygnął w oparciu o dyspozycję art. art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i art. 99 k.p.c. zasądzając od pozwanego na rzecz powodów kwotę 4050 tytułem kosztów pomocy prawnej. Wartość wynagrodzenia pełnomocnika jako równowartość stawki minimalnej adekwatnej z uwagi na wartość przedmiotu zaskarżenia. Podstawę prawną ustalenia wysokości wynagrodzenia stanowi §2 pkt. 6) w zw. z §10 ust. 1 pkt. 2) i §15 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2018 r. poz. 265).

 

Adwokat – kredyt frankowy – sprawa frankowa – kredyt indeksowany – kancelaria adwokacka – spór z bankiem – kredyty frankowe – sprawy frankowe – nieważność umowy